Chwytliwy tytuł z czasownikiem, tworzenie sensownej bazy mediów, zachowania PR-owców, które irytują dziennikarzy, SEO w tekstach PR-owych i case o tym, jak ciekawie pisać o nudnym temacie – te artykuły ekspertów najbardziej zainteresowały czytelników PRoto w ubiegłym roku. Polecamy dawkę wiedzy od naszych autorów zewnętrznych.
1. Pustka w tytule? Wypełnij ją czasownikiem!
Czasownik w nagłówkach to skuteczny sposób na zapewnienie tytułowi dynamiki i plastyczności, które przyciągną uwagę odbiorcy
Tytuł to kondensacja treści i funkcji – to krótkie sformułowanie ma informować i zapowiadać zawartość artykułu, a jednocześnie stanowić smakowitą przynętę, dzięki której odbiorca przeczyta tekst. Zwykle tytuł liczy kilka słów (3-5) i zaleca się, aby nie przekraczał 60 znaków. Dla szybkiego porównania, to zdanie ma 60 znaków ze spacjami. I jak na tytuł, jest długie. Zwykle im dłuższe zdanie, tym większa trudność w jego zrozumieniu. Jeśli czytelnik nie zrozumie samego tytułu, tracimy jego zainteresowanie na samym początku. Z drugiej strony, mało jest tytułów jednowyrazowych – zwykle jedno słowo to za mało, by dobrze wprowadzić frazę kluczową dla tematu i jej kontekst. Taką budowę mogą mieć np. tytuły-apele (Pomożemy!) czy tabloidowe nagłówki szukające szybkiej sensacji.
Autor: Emilia Skiba z Loesje Polska i Fundacji Sztuki Arteria
2. Baza mediów w sześciu krokach
„O dobrych uczynkach i ich rozgłaszaniu, nie zapominaj” – czytamy w liście św. Pawła do Hebrajczyków. A ponieważ biznesowe podejście do public relations zakłada, by mówili o nas ci, którzy powinni, należy się zastanowić, jak prowadzić komunikację z właściwymi mediami. I choć jestem zwolennikiem budowania relacji, a nie bazy kontaktów, bez listy kluczowych dla nas dziennikarzy trudno prowadzić efektywną komunikację.
Krok 1. Wybierz media, które Cię interesują, i zacznij czytać teksty dziennikarzy, słuchać ich audycji czy oglądać ich w akcji. Ważne, by były to media, które czytają, słuchają lub oglądają przedstawiciele Twojej grupy docelowej. Od razu zobaczysz, którzy dziennikarze w poszczególnych mediach zajmują się tematami istotnymi z punktu widzenia zaplanowanych przez Ciebie działań komunikacyjnych. Interesuj się, czym zajmuje się dany redaktor, jakie tematy są bliskie jego sercu, jakie informacje mogą być dla niego przydatne. I na koniec, nie zapominaj o dziennikarzach pracujących w agencjach informacyjnych. Za ich pośrednictwem Twój przekaz może trafić do wielu mediów, tym samym zwiększając dotarcie do interesujących Cię odbiorców.
Autor: Łukasz Majewski, opiekun merytoryczny studiów podyplomowych o kierunku „Nowy public relations” w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, Communication Manager Duckie Deck
Poznajcie zestawienie najczęstszych błędów popełnianych przez PR-owców w kontaktach z dziennikarzami.
1. Pytanie o to, kiedy zostanie opublikowany przesłany materiał PR
W badaniu Komu Komunikacja dziennikarze za najbardziej irytujące w kontaktach z PR-owcami uznali zapytania o możliwość publikacji nadesłanych materiałów. Przeprowadzenie follow-upu po zrealizowanych działaniach to jeden z elementów warsztatu PR-owca. To narzędzie nie jest złem koniecznym, jeśli zostanie odpowiednio zrealizowane.
Po pierwsze, nie dzwoń 5 minut po wysłaniu informacji prasowej, ale nie odkładaj też tego na kolejny tydzień. Wykonaj telefon o właściwej porze – pamiętaj, że poranek to czas redakcyjnych kolegiów, przedpołudnie jest często zarezerwowane na konferencje prasowe, a wieczór to prywatny czas dziennikarza. Zamiast pytać, czy informacja dotarła (jeśli nie otrzymałeś zwrotki, to prawdopodobieństwo jej niedostarczenia jest bliskie zeru), dowiedz się, czy adresat dostrzegł informację, czy uznaje temat za interesujący, przekaż dodatkowe informacje i dopytaj, czy mógłbyś jeszcze jakoś wzbogacić treść Twojej wiadomości. Nigdy nie wywieraj też niepotrzebnej presji. Twoja nachalność szybko odwróci się przeciw Tobie.
Autor: Łukasz Majewski, opiekun merytoryczny studiów podyplomowych o kierunku „Nowy public relations” w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, Communication Manager Duckie Deck
4. Jak pisać teksty PR-owe, by wspierać pozycjonowanie?
Gdy zaczynałam swoją przygodę z SEO, byłam autentycznie przerażona. Terminologia oraz zasady związane z optymalizacją tekstów, wiedzą techniczną oraz analityczną były z mojej perspektywy, czyli z punktu widzenia PR-owca, zupełnie obce i niezrozumiałe.
Anna Miotk w swojej najnowszej książce Nowy PR. Jak Internet zmienił public relations napisała wprost, że rola tekstu w sieci ulega zmianom, a teksty PR-owe zaczęły pełnić istotną funkcję w pozycjonowaniu stron internetowych. Tak więc tradycyjne obowiązki specjalisty ds. public relations, takie jak np. pisanie komunikatów prasowych, ewoluowały w kierunku tworzenia treści, które muszą być nie tylko ciekawe dla odbiorcy, lecz także zgodne z zasadami SEO.
Autor: Anna Przybysz, specjalistka zajmująca się tematyką public relations, współpracą z blogerami i tworzeniem wartościowych treści do działań marketingowych.
5. Jak pisać ciekawie o nudnym temacie
Jak pisać, żeby nie zanudzić czytelnika? To pytanie słyszę często podczas szkoleń. Oczywiście, nie ma tematów, które byłyby nudne dla wszystkich (znam osoby z wykształceniem technicznym, które z przyjemnością czytają instrukcje obsługi), jednak z pewnością można każdy temat uczynić nudnym. Co wpływa na to, że tekstu nie chce się czytać i jak to zmienić?
Oto pewien nudny tekst, który w dalszej części tego artykułu będę starała się uczynić ciekawszym:
W tym roku mija 20 lat od powstania Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Łódzkiego. Z tej okazji odbyła się konferencja naukowa „Nowe technologie jako wyzwanie dla metodyki języka obcego. Teoria i praktyka”. W auli Uniwersytetu Łódzkiego spotkali się naukowcy, nauczyciele i studenci. Kierownik Instytutu, prof. Jan Nowak podziękował prelegentom i słuchaczom za przybycie.
Za wprowadzenie w tematykę konferencji może posłużyć wypowiedź prof. Anny Krawczyk z Uniwersytetu Łódzkiego: „Współpraca wielu dyscyplin sprzyja właściwemu wykorzystaniu nowych technologii w nauczaniu.” Prof. Tadeusz Dziki wskazywał, żeby „łączyć teorię z praktyką, co zawsze jest inspirujące dla instytucji naukowych, ale równie pożyteczne dla praktyków, którzy w bezpośrednich działaniach mogliby posługiwać się osiągnięciami naukowymi.”
Autor: Joanna Wrycza-Bekier, autorka bloga poradnikpisania.pl oraz książek dot. pisania tekstów, m.in. „Webwritingu” oraz „Magii słów”.