piątek, 20 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościAgencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 6

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 6

W czerwcu 2019 roku Związek Firm Public Relations opublikował ranking agencji według fee income za rok 2018. Poprosiliśmy przedstawicieli kolejnych firm, które wzięły udział w zestawieniu, aby skomentowali wyniki opublikowane w raporcie. Ekspertów pytaliśmy, jakie czynniki miały wpływ na obecną pozycję agencji w rankingu, jakie rynkowe trendy obserwują i czy ranking można uznać za ich odzwierciedlenie. Poprosiliśmy również o ocenę faktu, że nie wszystkie firmy należące do ZFPR-u wzięły udział w rankingu.

Redaktorzy PRoto.pl przygotowali do niego artykuły opisujące poszczególne obszary, które mają na nią wpływ: zarządzanie kryzysem, employer branding, zrównoważony rozwój, komunikacja wewnętrzna, product reputation i public affairs. Pobierz raport, jeśli chcesz zyskać dostęp do tekstów.

Czytaj też:

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 1

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 2

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 3

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 4

Agencje o rankingu fee income za 2018 rok. Cz. 5

Anna Zając, Client Service Director Linkleaders

Agencje – podobnie jak gospodarka – podlegają różnym cyklom i koniunkturom. W takim samym środowisku, które wymusza pewne zmiany i ewolucje modeli biznesowych, działają nasi klienci. Naszą misją oraz najważniejszym zadaniem na dzisiaj jest inteligentne dopasowanie naszej oferty i produktów do tych zmian, głównie w obszarze transformacji technologicznej. Patrząc wstecz na niemal dziesięć lat działalności Linkleaders, możemy śmiało powiedzieć, że nasze portfolio klientów było stabilne. W 2015 roku zanotowaliśmy drugi co do wysokości wzrost – na poziomie 32 proc. Cztery lata później nadal mamy stabilne centrum wieloletnich klientów, głównie są to nieruchomości oraz technologie, ale ruszamy też w nowych kierunkach, chcemy wypracować nowe specjalizacje. Postawiliśmy też na seniorską strukturę agencji. Nie eksperymentujemy na klientach i powierzamy opiekę nad nimi najlepszym specjalistom na rynku. W krótkim terminie mamy niższą marżę, w dłuższym – klientów, którzy są z nami pięć lat i więcej. Dla Linkleaders rok 2018 i obecny to okres stabilizacji i pracy nad kolejnym otwarciem w latach następnych.

Ponadto dodam, że niestety w tegorocznym rankingu wzięło udział niewiele firm i to bardzo utrudnia ocenę jego wiarygodności.

Piotr Wojtaszek, prezes NBS Communications


Związkowemu rankingowi fee income dopingujemy od samego początku. Jest dobrym pomysłem na obrazowanie kondycji i zmian na naszym rynku. Niestety nie wszystko w nim widać: choć liczba uczestników ogółem jest podobna jak rok wcześniej, to nowi uczestnicy uzupełnili miejsca tych, którzy nie zdecydowali się wziąć udziału w tegorocznej edycji. Oczywiście każda agencja decyduje za siebie, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu uczestnictwo w rankingu stanie się coraz bardziej powszechnym, konsekwentnym i dobrym zwyczajem. Tylko wtedy ranking będzie dobrze odzwierciedlać nasz rynek.

Dla NBS był to rok bardzo dobry. Osiągnęliśmy wyraźny wzrost dochodów dzięki konsekwentnemu w ostatnich latach rozwojowi PR-u korporacyjnego i doradztwa strategicznego. W przypadku kilku klientów znacząco poszerzyliśmy naszą dotychczasową współpracę. Jednocześnie, jako agencja specjalizująca się w PR-ze finansowym i wsparciu transakcji na rynku kapitałowym, odczuliśmy złą kondycję polskiego rynku giełdowego, w tym symboliczną liczbę debiutów giełdowych i towarzyszących im kampanii IPO. Wiele wysiłku włożyliśmy natomiast w dalszy rozwój usług z zakresu relacji inwestorskich – paradoksalnie, w cięższych dla inwestorów czasach, spółki giełdowe potrzebują coraz skuteczniejszej komunikacji z rykiem i profesjonalnego wsparcia.

Paweł Trochimiuk, prezes zarządu Partner of Promotion

Partner of Promotion pozostaje niezmiennie numerem jeden w rankingu agencji public relations od 12 lat. To dla nas naprawdę ogromny sukces, ale jednocześnie bardzo duże wyzwanie. Z perspektywy 12 lat widać, jak bardzo zmienił się rynek. Konkurujemy z różnymi agencjami. Wiele z nich, które były naszą konkurencją, albo już zniknęło z rynku, albo też nie decyduje się na publiczne pokazywanie swoich wyników.

W 2018 roku udało się nam osiągnąć aż 13 proc. wzrost fee income. To bardzo satysfakcjonujący wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiar naszej agencji. Równie ważne – a może najważniejsze – jest to, że przez te lata utrzymujemy także najwyższe poziomy zysków. Wzrosty wynikają zarówno z realizacji nowych usług, jak i oferowania klientom działań o wyższej rentowności. Ważną częścią we wzrostach zarówno fee income, jak i zysków agencji jest realizacja projektów międzynarodowych dla polskich firm i instytucji oraz międzynarodowych korporacji. Polski rynek to nadal znacząca część naszych działań, jednak każdy, kto pracuje w działaniach PR-owych i komunikacji, świetnie wie, że żyjemy w świecie, gdzie niemal wszystkie akcje mogą mieć wymiar globalny. Stąd nasza stała obecność z usługami dla klientów w takich krajach jak Chiny, Egipt, Stany Zjednoczone czy Kanada. Jak ważne jest planowanie komunikacji w skali globalnej, pokazują przede wszystkim sytuacje kryzysowe, w których jednostkowe wydarzenie w małym mieście czy fabryce może mieć negatywne skutki dla firm czy całych sektorów gospodarki. Dlatego równie ważną częścią naszych działań w ubiegłym roku były zarówno działania antykryzysowe, jak i działania doradcze, w ramach których budowaliśmy strategie komunikacji na potencjalne zagrożenia.

Udało się nam także zbudować świetną synergię pomiędzy działaniami PR, social media i digital – co także w ubiegłym roku było ważną częścią naszych wzrostów. Oferowanie usług z obszaru digital stało się absolutną koniecznością w obecnym kształcie rynku i klienci widzą synergię w kreowaniu celów wizerunkowych, bez dzielenia ich na poszczególne, wąsko specjalizowane agencje. Tu zaznacza się wyraźny podział rynku na realnie fullservice’owe agencje PR i mniejsze butiki ze wskazanymi specjalizacjami.

Wciąż ubolewam, że ranking przestał być kilka lat temu obligatoryjny dla członków ZFPR-u. To duża przeszkoda w lepszym, dokładniejszym spojrzeniu na nasz rynek.

Zebrali Paulina Mikulska i Maciej Przybylski

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj