W USA popularne są internetowe listy o nazwie „Baby Registry”, dzięki którym można uniknąć powielania prezentów dla przyszłych rodziców. Dzięki temu nie dochodzi do sytuacji, że dziecko otrzyma np. kilka takich samych ubranek – czytamy na rp.pl.
Usługę tworzenia tego rodzaju list oferuje również Amazon, który zaliczył ostatnio wpadkę – podaje źródło. Firma wysłała powiadomienia do swoich klientów, w których informowała ich, że ktoś kupił prezent dla ich dziecka. Jak podaje źródło, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że otrzymały je także osoby, które nie mają dzieci. „Niektórzy klienci poczuli się mocno zranieni – dla kogoś, kto dzieci chce, a mieć ich nie może, to naprawdę bolesne” – czytamy.
Część osób wyraziła swoje oburzenie czy zakłopotanie zaistniałą sytuacją na Twitterze.
Źródło: twitter.com/Juliacsk
Rp.pl przywołuje też komentarz Karen Tumulty, dziennikarki Washington Post, która odniosła się do sprawy w zabawny sposób i napisała, że dla jej 21-letniego dziecka takim prezentem mogłaby być beczułka piwa.
Źródło: twitter.com/ktumulty
Amazon w kolejnej wiadomości przeprosił klientów za swoją pomyłkę.
Źródło: twitter.com/MRandallABC6
(pp)