JD Wetherspoon, brytyjska sieć pubów z około 900 punktami w Wielkiej Brytanii i Irlandii, ogłosiła, że postanowiła usunąć swoje konta na Facebooku, Twitterze i Instagramie – informuje BBC. Założyciel firmy, Tim Martin, zapowiedział to za pośrednictwem Twittera. Przyznał, że choć zdaje sobie sprawę z przekorności własnej decyzji, to nie sądzi, że wpłynie ona w jakikolwiek sposób na kwestie biznesowe JD Wetherspoon.
Podczas wyjaśniania powodów decyzji Martin powiedział w rozmowie z BBC, że przeszkadzała mu zła sława mediów społecznościowych, która – według niego – związana jest między innymi z ich „uzależniającą naturą” i kwestiami „niewłaściwego wykorzystywana danych osobowych”. Szef JD Wetherspoon stwierdził ponadto, że od zawsze uważał rzekome ogromne znaczenie social mediów dla reklamy za nieprawdę.
„Byliśmy też zmartwieni, że z ich powodu menedżerowie lokali nie skupiali się na prawdziwej pracy, czyli obsługiwaniu klientów” – dodał według źródła Martin i zadeklarował, że decyzja o zlikwidowaniu profili marki w mediach społecznościowych była konsultowana z pracownikami.
Tymczasem The Guardian zwraca uwagę, że brytyjska sieć pubów tak czy inaczej nie radziła sobie zbyt dobrze w mediach społecznościowych. Liczba obserwujących główny profil na Twitterze wynosiła około 44 tys., a na Facebooku – około 100 tys. Wiele stron lokalnych pubów miało jednak mniej niż 1000 polubień, a spora część aktywności administratorów ograniczała się do odpowiadania na skargi klientów – czytamy.
Brytyjski dziennik zauważa też, że po ruchu JD Wetherspoon pojawiły się zarzuty o to, że miał on na celu jedynie zyskanie rozgłosu. Martin zaprzeczył w rozmowie z BBC News: „Ktoś musiałby naprawdę spaść z krzesła, by zorganizować akcję (…), która blokowałaby medium, które mają przecież robić najwięcej szumu”. (mp)