poniedziałek, 18 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościByli partnerzy Bell Pottinger wzywani do zwrotu pieniędzy

Byli partnerzy Bell Pottinger wzywani do zwrotu pieniędzy

Byli partnerzy nieistniejącej już agencji public relations Bell Pottinger zostali zmuszeni do zwrócenia łącznie niemal pół miliona funtów, które otrzymali, zanim firma upadła – informuje ft.com. Bell Pottinger zalega kredytodawcom ok. siedem milionów. Sami partnerzy, których było 90, mają oddać łącznie cztery miliony.

Jedna z największych brytyjskich agencji PR została zamknięta po tym, jak popadła w kryzys wizerunkowy spowodowany współpracą z afrykańskim klientem, w ramach której wykorzystywała motywy rasistowskie do prowadzenia kampanii informacyjnej. Jak przypomina ft.com, działalność Bell Pottinger potępiła m.in. branżowa organizacja PRCA, która wydaliła agencję ze swoich szeregów.

Czytaj więcej: Co przypadek Bell Pottinger mówi nam o uczciwości agencji PR

Odzyskiwaniem pieniędzy po Bell Pottinger zajmuje się firma księgowa BDO. Jak wskazuje ona w żądaniach, partnerzy agencji otrzymali wypłaconą z góry część zysków, do których nie mieli prawa, ponieważ firma odnotowała stratę w ostatnim roku działalności – czytamy.

12 byłych partnerów oddało dotychczas łącznie niemal 160 tys. funtów. Kolejnych dziewięć osób zobowiązało się do oddania łącznie ponad 310 tys. funtów. 17 menedżerów nie zgodziło się na zwrot pieniędzy, ale BDO twierdzi, że jest z nimi w „ciągłym dialogu”. Z dwoma nie udało się firmie skontaktować.

Ściąganie należności jest krytykowane przez część byłych partnerów Bell Pottinger. Jak stwierdził jeden z nich w rozmowie z ft.com, większość osób z tej grupy nie miała wpływu na działalność agencji i nie miała wiedzy na temat jej bieżącej pracy, a mimo to żąda się od nich kwot, które mogą zmienić życie człowieka. Krytycy zwracają też uwagę na wysokość wynagrodzenia, które ma otrzymać firma BDO – jak dotąd wystawiony przez nią rachunek opiewa na 1,2 mln funtów. Ma być pokryty ze ściągniętych należności. (mp)

Zdjęcie główne: cafecredit.com, [CC BY 2.0], via flickr.com

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj