Dziennikarze niemieckiego pisma „Der Spiegel” donieśli pod koniec września 2018 roku, że Cristiano Ronaldo miał dziewięć lat wcześniej zgwałcić Kathryn Mayorgę oraz zapłacić jej za milczenie. Od tego czasu piłkarz mierzy się z krytyką, a media branżowe informują o rysie na wizerunku i możliwej utracie miliardowych kontraktów reklamowych ze sponsorami.
Cristiano Ronaldo miał wymusić na Kathryn Mayordze stosunek seksualny podczas imprezy w Las Vegas. Po publikacji tekstu w niemieckim tygodniku piłkarz odrzucił jednak oskarżenia w oświadczeniu na Twitterze.
„Gwałt jest wstrętną zbrodnią, która jest przeciwieństwem wszystkiego, w co wierzę. (…) Moje czyste sumienie pozwala mi spokojnie czekać na wyniki toczących się śledztw” – napisał Ronaldo. Został wsparty przez swoją aktualną drużynę, Juventus Turyn. „W ostatnich miesiącach Ronaldo pokazał ogromny profesjonalizm i poświecenie doceniane przez cały Juventus. Zdarzenia, które rzekomo miały miejsce prawie dziesięć lat temu, nie zmieniają tej oceny” – czytamy w oświadczeniu włoskiego zespołu na Twitterze.
Źródło: twitter.com/Cristiano
Źródło: twitter.com/juventusfcen
Sponsorzy piłkarza mają odmienne podejście. Cnbc.com informuje za Reutersem, że spółka Nike, która współpracuje z Ronaldo od 2003 roku, a w 2016 roku ogłosiła podpisanie z nim dożywotniego kontraktu, przyznała: „Jesteśmy głęboko przejęci niepokojącymi zarzutami i będziemy uważnie przyglądać się sytuacji”.
Oświadczenie w podobnym tonie wydał też wydawca gry FIFA, Electronic Arts, który wykorzystywał wizerunek piłkarza na okładkach swojej produkcji. „Monitorujemy sprawę, ponieważ oczekujemy od współpracujących z nami sportowców i ambasadorów, by zachowywali się zgodnie z wartościami wyznawanymi przez EA” – firma napisała w oświadczeniu. Serwis vg247.com poinformował, że Electonic Arts usunęło piłkarza z grafik w mediach społecznościowych. Nie pojawiła się jednak wiadomość o oficjalnym zakończeniu współpracy.
Ronaldo w ostatnim czasie nawiązał też kontrakty ambasadorskie m.in. z organizacją pozarządową Save The Children i firmą streamingową DAZN. Obie wyraziły zaniepokojenie sytuacją i przyznały, że przyglądają się jej rozwojowi.
Serwis dailymail.co.uk podał 8 października 2018 roku, że po ujawnieniu przez „Der Spiegel” sprawy domniemanego gwałtu zgłosiły się trzy kolejne osoby, które w przeszłości miały zostać poszkodowane przez piłkarza. (mp)