Wybierz dowolny tekst i kliknij ikonę, aby posłuchać!
niedziela, 25 maja, 2025
Strona głównaAktualnościCzy będzie nas rekrutować sztuczna inteligencja?

Czy będzie nas rekrutować sztuczna inteligencja?

Jak podaje agencja informacyjna Newseria na polskim rynku pojawiają się pierwsze firmy, które wykorzystują uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję w rekrutacji pracowników.

„Rynek wspomagania rekrutacji przez sztuczną inteligencję w Polsce dopiero raczkuje. Dobra wiadomość jest taka, że raczkuje też na całym świecie. Branża dopiero zaczyna rozmawiać na ten temat, pojawiają się pierwsze firmy i start-upy w tej dziedzinie. W Polsce są już 2–3 organizacje, które próbują budować i wdrażać swoje rozwiązania tego typu. Jest to bardzo niedojrzały rynek, ale będziemy obserwować na nim duże zmiany w okresie najbliższych 3–5 lat” – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Berendt, wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.

Jego zdaniem pracownicy działów HR to zawód, który w przyszłości może zastąpić sztuczna inteligencja (AI) i roboty. Już teraz część firm wykorzystuje komputerowe algorytmy, by wspomóc proces pozyskiwania nowych pracowników.

„Sztuczna inteligencja sprawdza się w podstawach procesu rekrutacyjnego, mianowicie w pierwszej filtracji pracownika, skanowaniu CV i sprawdzaniu, czy występują w nich konkretne słowa kluczowe. Obserwujemy jednak, że te procesy wchodzą coraz głębiej w rekrutację. Zdarza się, że pierwsza rozmowa rekrutera z kandydatem zostaje zastąpiona przez robota. Spodziewamy się, że z czasem cały ten proces będzie wspomagany przez technologię” – dodaje Przemysław Berendt.

Raport „Sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników” Emplocity pokazuje, że polska branża HR nie obawia się konkurencji ze strony nowych technologii. Z przytoczonych w rozmowie z Newserią badań wynika, że tylko 5 proc. ankietowanych pracowników HR uważa, że roboty zastąpią specjalistów w procesach rekrutacyjnych. Zdaniem 41 proc. wykorzystanie AI w rekrutacji pozostanie na niskim poziomie i nie należy się spodziewać rewolucji w tym obszarze.

72 proc. pracodawców deklaruje natomiast, że potrzebuje wsparcia nowych technologii w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji.

„Już w tej chwili są firmy, które prowadzą analizy wideorozmów rekrutacyjnych, gdzie po drugiej stronie nie potrzeba człowieka, jest tylko maszyna. Ta maszyna nagrywa rozmowę z kandydatem, a następnie analizuje to, co zostało powiedziane – zarówno emocje, jak i konkretne słowa i ich znaczenie. Potem przedstawia rekruterowi listę kandydatów, którzy w tych rozmowach wypadli najlepiej. W ten sposób z procesu rekrutacyjnego automatycznie ucinamy kilka godzin, które rekruter musiałby spędzić z kandydatami twarzą w twarz” – podkreśla rozmówca Newserii.

Dodaje też, że tego typu postępowanie może przynieść firmom oszczędności na poziomie 30–40 proc.

„Ryzykiem jest to, że sztuczna inteligencja może się w pewien sposób wymknąć spod kontroli. W procesie rekrutacyjnym olbrzymim ryzykiem jest też sytuacja, w której komputer może być tak zaprogramowany, że w pewnym momencie zacznie zatrudniać osoby, niekoniecznie pasujące do organizacji. Ten element sprawdzenia i kontroli, a także weryfikowania emocjonalnych aspektów nadal będzie szalenie istotny w procesie rekrutacyjnym” – podsumowuje wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft. (red)

Zobacz nowe oferty pracy dla PR-owców w portalu PRoto.pl.

Wybierz i posłuchaj