Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Czy będzie nas rekrutować sztuczna inteligencja? jak podaje agencja informacyjna newseria na polskim rynku pojawiają się pierwsze firmy, które wykorzystują uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję w rekrutacji pracowników. „rynek wspomagania rekrutacji przez sztuczną inteligencję w polsce dopiero raczkuje. dobra wiadomość jest taka, że raczkuje też na całym świecie. branża dopiero zaczyna rozmawiać na ten temat, pojawiają się pierwsze firmy i start-upy w tej dziedzinie. w polsce są już 2–3 organizacje, które próbują budować i wdrażać swoje rozwiązania tego typu. jest to bardzo niedojrzały rynek, ale będziemy obserwować na nim duże zmiany w okresie najbliższych 3–5 lat” – mówi agencji informacyjnej newseria biznes przemysław berendt, wiceprezes ds. globalnego marketingu w luxoft. jego zdaniem pracownicy działów hr to zawód, który w przyszłości może zastąpić sztuczna inteligencja (ai) i roboty. już teraz część firm wykorzystuje komputerowe algorytmy, by wspomóc proces pozyskiwania nowych pracowników. „sztuczna inteligencja sprawdza się w podstawach procesu rekrutacyjnego, mianowicie w pierwszej filtracji pracownika, skanowaniu cv i sprawdzaniu, czy występują w nich konkretne słowa kluczowe. obserwujemy jednak, że te procesy wchodzą coraz głębiej w rekrutację. zdarza się, że pierwsza rozmowa rekrutera z kandydatem zostaje zastąpiona przez robota. spodziewamy się, że z czasem cały ten proces będzie wspomagany przez technologię” – dodaje przemysław berendt. raport „sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników” emplocity pokazuje, że polska branża hr nie obawia się konkurencji ze strony nowych technologii. z przytoczonych w rozmowie z newserią badań wynika, że tylko 5 proc. ankietowanych pracowników hr uważa, że roboty zastąpią specjalistów w procesach rekrutacyjnych. zdaniem 41 proc. wykorzystanie ai w rekrutacji pozostanie na niskim poziomie i nie należy się spodziewać rewolucji w tym obszarze. 72 proc. pracodawców deklaruje natomiast, że potrzebuje wsparcia nowych technologii w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji. „już w tej chwili są firmy, które prowadzą analizy wideorozmów rekrutacyjnych, gdzie po drugiej stronie nie potrzeba człowieka, jest tylko maszyna. ta maszyna nagrywa rozmowę z kandydatem, a następnie analizuje to, co zostało powiedziane – zarówno emocje, jak i konkretne słowa i ich znaczenie. potem przedstawia rekruterowi listę kandydatów, którzy w tych rozmowach wypadli najlepiej. w ten sposób z procesu rekrutacyjnego automatycznie ucinamy kilka godzin, które rekruter musiałby spędzić z kandydatami twarzą w twarz” – podkreśla rozmówca newserii. dodaje też, że tego typu postępowanie może przynieść firmom oszczędności na poziomie 30–40 proc. „ryzykiem jest to, że sztuczna inteligencja może się w pewien sposób wymknąć spod kontroli. w procesie rekrutacyjnym olbrzymim ryzykiem jest też sytuacja, w której komputer może być tak zaprogramowany, że w pewnym momencie zacznie zatrudniać osoby, niekoniecznie pasujące do organizacji. ten element sprawdzenia i kontroli, a także weryfikowania emocjonalnych aspektów nadal będzie szalenie istotny w procesie rekrutacyjnym” – podsumowuje wiceprezes ds. globalnego marketingu w luxoft. (red). zobacz nowe oferty pracy dla pr-owców w portalu proto.pl.
Jak podaje agencja informacyjna Newseria na polskim rynku pojawiają się pierwsze firmy, które wykorzystują uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję w rekrutacji pracowników.
„Rynek wspomagania rekrutacji przez sztuczną inteligencję w Polsce dopiero raczkuje. Dobra wiadomość jest taka, że raczkuje też na całym świecie. Branża dopiero zaczyna rozmawiać na ten temat, pojawiają się pierwsze firmy i start-upy w tej dziedzinie. W Polsce są już 2–3 organizacje, które próbują budować i wdrażać swoje rozwiązania tego typu. Jest to bardzo niedojrzały rynek, ale będziemy obserwować na nim duże zmiany w okresie najbliższych 3–5 lat” – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Berendt, wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.
Jego zdaniem pracownicy działów HR to zawód, który w przyszłości może zastąpić sztuczna inteligencja (AI) i roboty. Już teraz część firm wykorzystuje komputerowe algorytmy, by wspomóc proces pozyskiwania nowych pracowników.
„Sztuczna inteligencja sprawdza się w podstawach procesu rekrutacyjnego, mianowicie w pierwszej filtracji pracownika, skanowaniu CV i sprawdzaniu, czy występują w nich konkretne słowa kluczowe. Obserwujemy jednak, że te procesy wchodzą coraz głębiej w rekrutację. Zdarza się, że pierwsza rozmowa rekrutera z kandydatem zostaje zastąpiona przez robota. Spodziewamy się, że z czasem cały ten proces będzie wspomagany przez technologię” – dodaje Przemysław Berendt.
Raport „Sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników” Emplocity pokazuje, że polska branża HR nie obawia się konkurencji ze strony nowych technologii. Z przytoczonych w rozmowie z Newserią badań wynika, że tylko 5 proc. ankietowanych pracowników HR uważa, że roboty zastąpią specjalistów w procesach rekrutacyjnych. Zdaniem 41 proc. wykorzystanie AI w rekrutacji pozostanie na niskim poziomie i nie należy się spodziewać rewolucji w tym obszarze.
72 proc. pracodawców deklaruje natomiast, że potrzebuje wsparcia nowych technologii w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji.
„Już w tej chwili są firmy, które prowadzą analizy wideorozmów rekrutacyjnych, gdzie po drugiej stronie nie potrzeba człowieka, jest tylko maszyna. Ta maszyna nagrywa rozmowę z kandydatem, a następnie analizuje to, co zostało powiedziane – zarówno emocje, jak i konkretne słowa i ich znaczenie. Potem przedstawia rekruterowi listę kandydatów, którzy w tych rozmowach wypadli najlepiej. W ten sposób z procesu rekrutacyjnego automatycznie ucinamy kilka godzin, które rekruter musiałby spędzić z kandydatami twarzą w twarz” – podkreśla rozmówca Newserii.
Dodaje też, że tego typu postępowanie może przynieść firmom oszczędności na poziomie 30–40 proc.
„Ryzykiem jest to, że sztuczna inteligencja może się w pewien sposób wymknąć spod kontroli. W procesie rekrutacyjnym olbrzymim ryzykiem jest też sytuacja, w której komputer może być tak zaprogramowany, że w pewnym momencie zacznie zatrudniać osoby, niekoniecznie pasujące do organizacji. Ten element sprawdzenia i kontroli, a także weryfikowania emocjonalnych aspektów nadal będzie szalenie istotny w procesie rekrutacyjnym” – podsumowuje wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft. (red)
Zobacz nowe oferty pracy dla PR-owców w portalu PRoto.pl.