Jak dotąd jedynie 15,1 proc. pracowników deklaruje, że ma do czynienia z rozwojem technologicznym w miejscu pracy. Blisko 1/3 polskich respondentów twierdzi natomiast, że doświadczyła redukcji etatów związanych z automatyzacyją – tak wynika z raportu PRCN „Polacy o sztucznej inteligencji – czyli jak sprawić by pracownicy nie bali się AI”.
Badanie pokazało, że to mężczyźni (18,9 proc.) częściej przyznają, że w ich organizacjach korzysta się ze sztucznej inteligencji. Jedynie 11 proc. kobiet zgadza się z tym stwierdzeniem. Najczęściej rozwój technologiczny w miejscu pracy zauważają osoby z grupy wiekowej do 24 lat (24,1 proc.).
Źródło: prcn.pl
1/4 respondentów deklaruje, że spotkała się ze zwolnieniami spowodowanymi wprowadzeniem w firmie rozwiązań AI, a kolejna 1/4 nie potrafi tego stwierdzić. Co więcej, połowa badanych nie zauważa tego zjawiska.
„Zdecydowanie tak” w odpowiedzi na pytanie o zwolnienia najczęściej wskazują respondenci w wieku 25-35 lat oraz ankietowani z wykształceniem podstawowym (14,8 proc.). W analizie pojawia się przypuszczenie, że „grupy najmłodsze, najsłabiej wykształcone, o najniższych zarobkach i mieszkające w dużych miastach mogą na sobie (lub swoich znajomych) bezpośrednio doświadczyć efektów automatyzacji”.
Badani zostali również zapytani o to, czy uważają, że w związku z rozwojem sztucznej inteligencji konieczne będzie przekwalifikowanie się lub zmiana pracy w przeciągu dziesięciu lat. Odpowiedzi twierdzących udzieliło 26 proc. badanych, natomiast przeczących – 39 proc. Jak zauważają autorzy badania, „większość respondentów albo nie obawia się tego typu zmiany, albo nie jest w stanie oszacować jej wpływu na ich życie zawodowe”. Osoby, które spodziewają się zmian, są „aktywne zawodowo i mają przed sobą jeszcze wiele lat pracy”.
Przekształceń najsilniej obawiają się osoby o najniższych kwalifikacjach. Boją się one, że ich zawody z łatwością mogą zostać zautomatyzowane. Lęk odczuwają również najmłodsi uczestnicy rynku pracy, ponieważ stale obserwują upowszechnianie się nowych technologii. Osoby o wysokim statusie – czyli te, które najszybciej orientują się na rynku pracy, również doświadczają pewnego rodzaju niepokoju.
Nie boją się natomiast ci, którym zostało 10-12 lat do emerytury, kobiety („być może ze względu na częste wykonywanie zawodów, w których potrzebne są tzw. miękkie umiejętności”) oraz osoby zarabiające najmniej („być może zadań, które wykonują, nie opłaca się automatyzować”).
Źródło: prcn.pl
Respondenci zostali również zapytani o działania, które ich zdaniem decydują o tym, że firma jest „odpowiedzialna cyfrowo”. Raport skupia się na trzech aspektach: rozwoju kompetencji, dbaniu o dobrostan pracownika i udzielaniu wsparcia psychicznego.
Najwięcej badanych wskazuje, że z cyfrową odpowiedzialnością kojarzy im się wprowadzanie działań związanych z rozwojem kompetencji cyfrowych (39,3 proc.), umożliwienie pracownikom uzyskania odpowiednich umiejętności (37,5 proc.) czy tworzenie „jasnych ścieżek rozwoju kariery” (31,1 proc.).
Jeśli chodzi o dobrostan pracowników, to możliwość odłączenia się od cyfrowego świata najczęściej wskazują respondenci w wieku 25-34 lat (22 proc.) oraz 35-49 lat (21,3 proc.). Okazuje się, że taka potrzeba jest najbardziej istotna dla osób ze średnim (17,8 proc.) i wyższym (21 proc.) wykształceniem oraz dla tych, którzy zarabiają powyżej 5 tys. zł miesięcznie (26 proc.).
Ankietowani zwracają uwagę także na inicjatywy dotyczące wsparcia psychologicznego. Grupy wiekowe 25-34 lata (28,3 proc.) i 25-49 lat (26,9 proc.) podkreślają istotę „działania na rzecz redukcji lęku przed technologią wśród pracowników poprzez wdrażanie dobrych praktyk we współpracy człowiek-maszyna”.
Źródło: prcn.pl
(an)
O badaniu: Badanie przeprowadzono metodą sondażu w technice CAWI na próbie 1004 respondentów reprezentatywnej dla struktury społeczeństwa polskiego w panelu SW Research. Wywiady zrealizowano w czerwcu 2023 roku.