Dior jest krytykowany za nową kampanię perfum Sauvage. Trailer krótkometrażowego filmu z długoletnim ambasadorem marki Johnnym Deppem nawiązuje do kultury Indian, pokazując m.in. tańczącą postać w stroju stylizowanym na etniczny. Mimo że kreacja była konsultowana z członkami Americans for Indian Opportunity, organizacji pozarządowej działającej na rzecz rdzennych Amerykanów, nawiązania nie spodobały się internautom – pisze euronews.com.
Problemem dla niektórych było powiązanie z kulturą Indian nazwy perfum, którą można przetłumaczyć z francuskiego jako „dziki”, „niecywilizowany” lub „brutalny”. Zarzucano marce, że powiela negatywne stereotypy i jest rasistowska. Krytykowano też ubiór tańczącej postaci, którą widać w klipie.
Dior przewidywał krytykę i dlatego wcześniej nawiązał współpracę ze wspomnianą organizacją. W jednym z filmów przedstawiających kulisy produkcji widać też Deppa, który zwraca uwagę na dążenie do autentyczności kreacji przy jednoczesnym zachowywaniu szacunku zarówno do ziemi, na której kręcono spot, jak i społeczności, która wyraziła zgodę na produkcję. Americans for Indian Opportunity zatwierdzało elementy takie jak kostiumy, scenografia czy obsada. Mimo to Dior pod naporem krytyki usunął trailer filmu – zwraca uwagę euronews.com.
Ambasador marki i ona sama nie odnieśli się do krytyki. Głos zabrała natomiast aktorka występująca w krótkometrażowym filmie – zwraca uwagę variety.com. Jako Indianka, zwróciła uwagę, że motyw ubranej na kolorowo, tańczącej postaci, powiela stereotyp funkcjonujący od XIX wieku, od czasów, gdy wykorzystywano Indian jako cyrkowe atrakcje i inscenizowano ich występy. Przyznała też, że wahała się przed przyjęciem roli w filmie, ponieważ bała się, że jej kultura zostanie zilustrowana stereotypowo mimo odmiennych, deklarowanych przez markę chęci.
Budzący kontrowersje materiał wciąż można zobaczyć na fanowskich kanałach.
(mp)