Prezeska jednego z banków w Australii poleciła pracownikom częstsze wizyty w biurze, argumentując swoją decyzję chęcią zadbania o ich „zdrowie psychiczne”. Nakaz spotkał się z dużym sprzeciwem – informuje businessinsider.com.
Marnie Baker, prezeska i dyrektorka Bendigo and Adelaide Bank, w nagraniu uzyskanym przez news.com.au, na które powołuje się businessinsider.com przekazuje, że w jej postanowieniu nie chodzi o produktywność, a o zdrowie psychiczne oraz fakt, że bank opiera się na relacjach.
Baker dodała również, że pracownicy będący na pierwszej linii kontaktu z klientem są na miejscu „przez cały ten czas, pięć dni w tygodniu”, więc „nie jest przesadą, by prosić resztę firmy o częstsze wizyty w biurze” – czytamy.
Jak podaje źródło, pracownicy są natomiast innego zdania. Jeden z nich wspomina, że jego zdrowie psychiczne uległo znacznemu pogorszeniu z powodu zbyt małej ilości snu i konieczności dodania dwóch godzin dziennie do jego dnia pracy. Problemem jest także „hot-desking”, czyli zmiana biurka w zależności od wykonywanej aktywności.
Zgodnie z informacją, która została przekazana businessinsider.com przez bank, pracownicy zostali poproszeni o przychodzenie do biura co najmniej dwa dni w tygodniu. (ao)