Facebook odmawia przyjęcia polskiego pozwu sądowego wytoczonego mu przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki (SIN), która oskarża go o cenzurę – informuje wyborcza.pl. Czytamy, że powodem ma być wystosowanie pisma w języku polskim, którego nie zna żaden z pracowników platformy społecznościowej.
Jak przypomina źródło, pozew złożony został w maju 2019 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Organizacja społeczna oskarżyła irlandzki oddział Facebooka (który odpowiedzialny jest za działania portalu społecznościowego w Europie) o „arbitralne usuwanie treści, jakie SIN publikował na Facebooku i Instagramie”. Czytamy, że firma usunęła grupę prowadzoną przez SIN, w której cztery tysiące osób dyskutowało na temat chemicznej zawartości tabletek ecstasy, ponieważ uznała, że jest to miejsce, w którym handluje się nielegalnymi substancjami. Niedługo później usunięty został również facebookowy profil SIN-u.
„Fakt, iż sąd uznał się za właściwy do rozpoznania tej sprawy w Polsce na podstawie polskiego prawa, to spory sukces. Zależało nam na wykazaniu, że polscy użytkownicy mogą dochodzić swoich praw przeciwko globalnym firmom internetowym w Polsce” – źródło cytuje Dorotę Głowacką, ekspertkę fundacji Panoptykon, która wspiera SIN.
Okazało się jednak, że Facebook odmówił przyjęcia pozwu z Polski, ponieważ, jak tłumaczy, żadna z zatrudnionych w firmie osób nie posługuje się językiem polskim – dodaje wyborcza.pl. Jak czytamy, w związku z tym sąd zobligował SIN do wpłacenia zaliczki na poczet tłumaczenia pozwu.
Źródło podaje, że organizacja złożyła w sądzie pismo, w którym kwestionuje argumenty Facebooka co do języka pozwu. „Kluczowym argumentem jest to, że Facebook kieruje usługi do polskich użytkowników – korzysta z niego ok. 16 mln polskich użytkowników, wszelkie dokumenty regulujące sposób korzystania z serwisu udostępnione są w języku polskim” – tłumaczy Wojciech Klicki, przedstawiciel Panoptykonu. (ak)