poniedziałek, 16 września, 2024
Strona głównaAktualnościOpinieIle rzecznik prasowy może powiedzieć o swojej pracy?

Ile rzecznik prasowy może powiedzieć o swojej pracy?

Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina w rozmowie z Wirtualną Polską oskarża ministra Zbigniewa Raua o mobbing. Opowiada też o kulisach swojej pracy, w tym kontaktach z mediami i przygotowywaniu pytań do dziennikarskich wywiadów. Jak komentują dla PRoto.pl eksperci, zadaniem rzecznika jest pomoc dziennikarzom, a nie wykonywanie ich pracy, a także – zachowanie dyskrecji.

Łukasz Jasina został rzecznikiem prasowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych z początkiem września 2021 roku. Jak przypomina wp.pl, Jasina walczy przed sądem o przywrócenie do pracy w MSZ. „Został wyrzucony z pracy przez Zbigniewa Raua, bo tuż przed ciszą wyborczą, poprzedzającą wybory parlamentarne z 15 października 2023 roku, powiedział, że za granicą będą komisje, które nie zliczą głosów na czas. Wypowiedź nie spodobała się szefowi MSZ Zbigniewowi Rauowi i innym politykom PiS” – opisuje źródło.

W rozmowie pojawia się wątek współpracy z mediami zarówno ministra, jak i rzecznika. Jasina mówi o kuluarach pracy rzecznika prasowego resortu spraw zagranicznych.

Jak podaje WP, Rau w rozmowie telefonicznej z redakcją przekazał, że nie będzie komentował tej sprawy. „Dodał, że z tego, co wie, Łukasz Jasina napisał książkę o latach w MSZ i wywiad według niego to forma promocji książki” – podaje źródło.

Poniżej przytaczamy fragment rozmowy Patryka Michalskiego z Łukaszem Jasiną, opublikowanej przez Wirtualną Polskę:

Minister naprawdę bał się mediów?

Tak. Bał się dziennikarzy i kontaktu z nimi. Czasami rozgrywał to tak, że mówił dziennikarzom, że to rzecznik rzekomo ogranicza mu do nich dostęp.

W kampanii minister Rau nagle zaczął się jednak pojawiać w mediach, głównie w TVP m.in. w „Gościu Wiadomości”.

Poza stricte rządowymi mediami, minister Rau zgodził się wyłącznie na występ u Krzysztofa Ziemca w RMF i Bogdana Rymanowskiego.

Jak wyglądało przygotowanie wizyty ministra w TVP z perspektywy rzecznika? Znał pytania przed wywiadem?

Przynajmniej w jednym przypadku.

Naprawdę?

Tak, ale to nie było na jego prośbę, ale telewizji, bo to pomogłoby w układaniu pytań.

Niby nie powinienem być zaskoczony, ale jestem.

Najwyraźniej mało pan wie o życiu. TVP zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc w przygotowaniu fachowych pytań, gdyż wydawcy “Gościa Wiadomości” nie czuli się wystarczająco kompetentni w sprawach polityki zagranicznej. To była prośba skierowana przez wydawcę, prowadzącą rozmowy była Danuta Holecka. To był wieczór, kiedy zmarła królowa Elżbieta II. Ładnie udało nam się to przygotować.

Czyli pomógł pan wypowiedzi ministra poprzecinać pytaniami.

Skoro wydawca o to poprosił, dlaczego miałbym odmówić? Miałbym problem z wymuszaniem na dziennikarzu, by o coś zapytał, albo żeby o coś nie pytał. Nie powiem, kto to był, bo ta osoba pracuje jeszcze w TVP. Z tego, co wiem, nadal pracuje w ten sam sposób. A wtedy w TVP byli zadowoleni, że minister pojawił się w “Gościu Wiadomości”. Rzecznikowanie to też sztuka dawania mediom tego, czego chcą. Zresztą teraz MSZ też to robi – choćby przekazując informacje takim, a nie innym dziennikarzom w sprawie odwołanych ambasadorów.

Wracając do ministra Raua, co do zasady uważał, że dziennikarze są bardzo niepotrzebnym elementem, złem koniecznym. Miałem być często buforem przed nimi i bronić ministra przed mediami.

To dość osobliwe postrzeganie roli rzecznika.

Całkowicie normalne i jedno z najważniejszych zadań każdego rzecznika. Jak zostanie pan kiedyś rzecznikiem, to pan zrozumie. Chodziło o chronienie szefa przed popełnianiem błędów w relacjach z mediami.

Źródło: wiadomosci.wp.pl

Były przedstawiciel MSZ mówi m.in. o tym, że Zbigniew Rau unikał kontaktów z dziennikarzami. Jasina mówi też o kulisach swojej współpracy z redakcjami, m.in. zdradza, że przygotował pytania, które później na antenie TVP zadała szefowi resortu Danuta Holecka. Jak stwierdza w rozmowie Łukasz Jasina, to normalna praktyka w zawodzie rzecznika prasowego.

Czy na pewno?

Zapytaliśmy o to doświadczonych rzeczników prasowych i przedstawicieli branży PR.

„Rzecznik prasowy jest jak najbardziej od tego, by pomagać zrozumieć czy wyjaśniać kwestie dla dziennikarza nieznane. Sama pracuję w branży, w której każdy przypadek jest inny, często skomplikowany, i każdy wymaga innego komentarza. Mówiąc zatem wprost, jestem od tego, by pomagać. Ale nie jestem od tego, by wykonywać pracę za kogoś. Nie na tym polega otwartość rzecznika czy instytucji. Myślę też, że każdy, kto uznaje się za dziennikarza z krwi i kości, takim postępowaniem, jak pisanie mu pytań, powinien czuć się urażony. Budowanie relacji z redakcjami i dziennikarzami polega także na zaufaniu. Współpraca nie polega na wykonywaniu zadań za siebie nawzajem. Każdy ma swoje kompetencje. Każdy powinien mieć też wyczucie dobrego smaku i powinien umiejętnie stawiać granice, i powinien budować relacje na profesjonalizmie. Mówienie o kulisach swojej pracy, zwłaszcza gdy może być odebrana co najmniej kontrowersyjnie, jest bardzo ryzykowna wizerunkowo. Ten przykład dokładnie o tym świadczy” – podkreśla dr Katarzyna Kopeć-Ziemczyk, ekspertka komunikacji i PR.

„Moja etyka zawodowa zbudowana jest na fundamencie służebnej roli rzecznika wobec mediów. Naszym zadaniem jest pomaganie dziennikarzom w docieraniu do rzetelnych informacji, faktów czy  komentarzy. W przypadku wywiadów możemy podpowiadać zagadnienia, nakreślać tło, wyjaśniać trendy itp. Powiedziałbym, że to normalna praktyka pomiędzy działem PR a redakcją. Jednak nie jest rolą rzecznika całkowite zastępowanie dziennikarzy w ich pracy. Na tym założeniu budujemy relacje i wzajemne zaufanie” – komentuje Przemysław Przybylski, wieloletni rzecznik prasowy, aktualnie rzecznik i dyrektor biura komunikacji korporacyjnej banku Credit Agricole.

„Sytuacja, którą opisał Łukasz Jasina w wywiadzie dla WP, przypomina historię myśliwego, który poszedł ze strzelbą do ZOO, a potem chwali się, że upolował słonia. Opisane przez byłego rzecznika prasowego MSZ działania mają tyle wspólnego z prawdziwym PR-em, co ówczesna TVP z uczciwymi mediami – czyli nic. Na samą sytuację, w której rzecznik reprezentujący polityka pisze pytania dla dziennikarki, która ma je potem odczytać na antenie, udając, że to jest wywiad, można spojrzeć z dwóch perspektyw – i żadna z nich nie będzie dla Łukasza Jasiny korzystna. Po pierwsze, gdyby były rzecznik MSZ był naprawdę profesjonalistą public relations, to zachowałby w tajemnicy szczegóły współpracy z byłym klientem, nawet po jej zakończeniu, a nie opowiadał o nich na lewo i prawo. Po drugie, zdumiewa mnie to, że można tak otwarcie chwalić się działaniami, które są nieetyczne i nie mają nic wspólnego z warsztatem profesjonalisty public relations. Przecież podobne albo nawet lepsze efekty dobry PR-owiec potrafi osiągnąć, współpracując z mediami w przejrzysty i uczciwy sposób, a nie przynosząc im gotowe pytania na kartce. Podejrzewam, że taka rozmowa z ministrem byłaby nawet dużo ciekawsza, gdyby jednak ówczesny rzecznik ministra Zbigniewa Raua nie wybrał tej drogi na skróty” – twierdzi Paweł Prus, partner zarządzający agencji Flynn. Eksperci komunikacji.

„Moje zdumienie budzi wyciąganie na wierzch tajników pracy rzeczniczek i rzeczników prasowych. Zostawiam na boku – podkreślę, wcale nie mniej ważny – wątek wiarygodności i w ogóle podejścia do mediów czy wpływania na media. Mówię o tym, że powinno się rozważyć korzystanie z okazji do tego, żeby milczeć. Rozumiem polityczne emocje, rozumiem chęć odnalezienia się w nowej rzeczywistości, ale nie rozumiem daleko posuniętego braku dyskrecji i zachowania dla siebie swoich historii. Są rzeczy, o których na głos się nie mówi. A może redakcje wrócą do pomysłu rankingu rzeczniczek i rzeczników? Ot, taka podpowiedź dla tych, którzy wsparcia rzeczniczki czy rzecznika potrzebują. Kiedyś był ranking anty-rzeczniczek i anty-rzeczników, aż się prosi o kontynuację” – komentuje Damian Ziąber, wieloletni rzecznik prasowy, obecnie rzecznik Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, członek klubu rzeczników prasowych Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Zebrała Małgorzata Baran

Źródło: własne/ wiadomosci.wp.pl, “Czuję się ofiarą działań Zbigniewa Raua”. Były rzecznik MSZ oskarża ministra o mobbing, Patryk Michalski, 03.09.2024

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj