Internetowe sławy poświęcają wiele czasu na budowanie swojej marki – wynika z raportu. Kobiety częściej niż mężczyźni publikują od jednego do trzech postów dziennie. Spora część badanych (64 proc.) traktuje też bycie influencerem jako zawód, czyli ma wizję rozwoju, chodzi na szkolenia oraz stara się zachowywać profesjonalizm.
Wśród influencerek najpopularniejsze są treści związane z modą oraz selfie. Mężczyźni z kolei wolą wrzucać do internetu materiały o sporcie czy podróżach. Badanie IndaHash wykazało również, że o ile na Instagramie jest więcej kobiet, to jednak mężczyźni częściej zakładają kanały na YouTubie (niemal 40 proc. taki ma). Więcej robią też recenzji wideo.
IndaHash zbadał też, z jakich innych platform korzystają internetowe gwiazdy. Przodował Instagram, którego wskazało 93 proc. pytanych. Zaraz za nim był Facebook (80 proc.) i wcześniej wspomniany YouTube (71 proc.). Snapchata wskazało 67 proc., a telewizję oraz portale internetowe – 56 proc.
Współzawodnictwo między Instagram Stories a Snapchatem jest dość wyrównane – pokazało badanie IndaHash. Ponad 55 proc. pytanych wybrało pierwszą platformę, choć najpopularniejsi influencerzy korzystają jednak częściej ze Snapchata. Raport sugeruje, że wpływa on lepiej na zaangażowanie odbiorców.
Wracając do influencerek – cechują się one także tym, że – odwrotnie niż mężczyźni – ufają bardziej sobie nawzajem niż tradycyjnym celebrytom. Częściej kupują coś nowego, ponieważ zobaczyły to u kogoś w mediach społecznościowych (robiło tak 45 proc. influencerek).
Pieniądze, jak pokazało badanie, nie są najważniejszym czynnikiem, dla którego influencerzy decydują się na nawiązanie współpracy z marką. Przeciwnie – niemal 80 proc. stwierdziło, że jeśli szczególnie lubi danego producenta, nie miałoby problemu z zaangażowaniem się w kampanię za darmo. „Lubię dobre marki i chciałbym/chciałabym rekomendować je moim obserwującym” – stwierdziło 51 proc. influencerów zapytanych o główny powód współpracy z reklamodawcami. Większość (62 proc.) dodawała jednak, że posty sponsorowane powinny być oznaczone.
„Tradycyjne media w tarapatach!” – brzmi jeden z nagłówków raportu. IndaHash podaje, że influencerzy (77 proc.) mają się za konkurencję dla telewizji czy prasy. Harry Plester (Senior Social Content Executive w Chorus by Maxus) przypomina jednak w komentarzu do tej statystyki, że „nie chodzi tak naprawdę o współzawodnictwo, tylko raczej o współpracę”.
Pełen raport dostępny jest na stronie. (mp)