Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek wprowadził zasady „kształtowania wizerunku medialnego IPN” – informuje rp.pl. Niedostosowanie się do nich „skutkować będzie wyciąganiem konsekwencji prawnych” – czytamy.
Rzeczpospolita dotarła do pisma skierowanego do kierownictwa IPN. Wymieniono w nim osoby, które mogą rozmawiać z mediami. Źródło wylicza, kto między innymi znalazł się wśród nich: „zastępcy IPN, dyrektor generalny, szefowie Biura Edukacji Narodowej, Biura Badań Historycznych, archiwum, naczelnicy pionu śledczego, a także okręgowych biur lustracyjnych”. Dalej czytamy, że w dokumencie pojawiło się 16 kategorii osób, które mogą oficjalnie rozmawiać z dziennikarzami. Szefowie poszczególnych komórek IPN mogą natomiast wydawać swoim podwładnym pozwolenia dotyczące kontaktów z mediami – podaje źródło.
W piśmie przypomniano również o tym, że zgodnie z ustawą o IPN pracownicy instytucji również „po ustaniu stosunku pracy są obowiązani zachować w tajemnicy wiadomości związane z działalnością Instytutu Pamięci, powzięte w związku z zatrudnieniem w Instytucie Pamięci, z wyjątkiem uzyskanych w toku badań naukowych” – cytuje dokument rp.pl.
Jak podaje źródło, w dalszej części pisma prezes IPN informuje o tym, że pracownicy Instytutu nie powinni w mediach społecznościowych krytykować swoich przełożonych i współpracowników oraz publikować komentarzy, które „mogą godzić w dobro IPN”. „Dotyczy to także popierania lub innego odnoszenia się do listów otwartych skierowanych do prezesa IPN a formułowanych w mediach społecznościowych lub pozostałych środkach masowego przekazu” – źródło przytacza jeden z dalszych fragmentów pisma. Wpisy publikowane przez pracowników w mediach społecznościowych czy na forach internetowych powinny być sformułowane tak, aby nie miały negatywnego wpływu na wizerunek IPN oraz „nie podważały oficjalnego stanowiska urzędu” – czytamy dalej. (pp)