poniedziałek, 18 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościIR też potrzebuje technologii

IR też potrzebuje technologii

Relacje inwestorskie to jeden z najbardziej konserwatywnych elementów komunikacji organizacji. Analizując technologiczną rewolucję np. w komunikacji produktowej, to relacje inwestorskie wydają się archaicznym tworem. Czy na pewno tak jest?

Wykorzystanie w komunikacji korporacyjnej czy produktowej mediów społecznościowych, landingów page’ów, multimediów to tylko niektóre przykłady zmian jakie nastąpiły w ostatnich latach. To naturalne. Walka o atencję interesariuszy trwa nieustannie. Muszą dostawać coraz więcej, być zaskakiwani. Na drugim biegunie są relacje z inwestorami. Nie twierdzę, że IR się nie zmienił, wciąż króluje power point, tradycyjne spotkania czy telekonferencje. Z pewnością jednym z powodów takiej sytuacji są fundamenty związane z podejmowanie decyzji inwestycyjnych. Te nie zmieniły się od dziesiątek lat. Wystarczy sięgnąć do lektury mojego ulubionego autora Benjamina Grahama. To co pisał w „Inteligentnym Inwestorze” w 1949 r. w wielu aspektach jest dziś aktualne. Wystarczy zapytać zarządzających, analityków czy inwestorów indywidualnych czy znają dzieło Grahama. Odpowiedź w znakomitej większości będzie twierdząca. I nie chodzi o to, że jest ono podręcznikiem dla nowych rzeszy inwestorów. Graham uchwycił doskonale naturę ludzką, czyli to co mimo upływu lat i postępu cywilizacyjnego nie zmienia się. Dziś relacje inwestorskie opierają się na podobnych schematach do tych sprzed kilku czy kilkunastu lat. Czy nie ma więc miejsca na nowe podejście, nowe rozwiązania? Jak najbardziej jest.

Coraz ważniejszy internet

W ostatnich latach internet na dobre zawitał do świata relacji inwestorskich. Wystarczy wspomnieć, że dziś standardem jest serwis relacji inwestorskich. Trudno szukać spółki, która takiego serwisu nie posiada. Niemniej jednak wiele firm traktuje tę formę komunikacji jak zło konieczne i po uruchomieniu takiej zakładki ogranicza się do wymaganego prawem umieszczania raportów bieżących i okresowych. Przygotowując ten tekst znalazłem spółki, które przestały aktualizować swoje sekcje IR zaraz pod debiucie czyli 5-6 lat temu (Sic!).

Strona internetowa emitenta jest jednym z trzech kluczowych źródeł informacji dla inwestora. To jest „darmowy” pracownik, który dobrze przygotowany da odpowiedź na kluczowe pytania i być może zaważy na podjęciu pozytywnej decyzji inwestycyjnej. Na szczęście świadomość tego faktu rośnie i spółek traktujących serwisy IR po macoszemu jest coraz mniej. Na drugim biegunie są firmy – zazwyczaj te z WIG 20/30, które bardzo efektywnie wykorzystują technologię. Dobrze przygotowana strona IR to dla nich standard. Idą o krok dalej. Dostępna technologia pozwala w doskonały sposób uporządkować informacje finansowe i operacyjne i znacząco skrócić potrzebny czas do analizy tych danych. Globalne firmy coraz częściej wykorzystują multimedia w komunikacji finansowej. Wystarczy tu przytoczyć kilka przykładów raportów rocznych:

 

Podejścia są różne. Niektóre firmy zachowują konserwatywne podejście utrzymując część danych w pdf, a „wybijając” kluczowe informacje w formie video czy animacji. Inne mocniej stawiają na multimedia kosztem pdf. Podobnie o rocznych podsumowaniach zaczynają myśleć polskie firmy. Interaktywność raportu słała się standardem. Coraz częściej jednak prosty tekst zastępowany jest obrazem. Wystarczy wspomnieć tu o ostatnim Raporcie Rocznym 2014 Grupy Tauron. Wydaje się, że chyba pierwszy raz w Polsce, spółka pokusiła się o tak szerokie wykorzystanie multimedialnych narzędzi. Raport zawiera animacje, video i wiele interaktywnych rozwiązań. Jest to przykład odejścia od typowo tekstowego podejścia jakim jest zazwyczaj raport roczny na rzecz wizualnej prezentacji danych. Dzięki temu udało się przedstawić znacznie szerszy zakres informacji zarówno dotyczących okresu, którego dotyczy raport, jak i odniesienia do danych historycznych i to z ostatnich 5 lat. Dodajmy, że raport dostępny jest w wersji mobilnej. Podobne podejście jest już coraz bardziej powszechne wśród globalnych firm. 

Z empirycznych badań TAILORS Group wynika, że ok 45% ruchu inwestorów na stronach IR spółek, pochodzi z urządzeń mobilnych. Gdyby Tauron próbował przedstawić podobny zakres danych stosując tylko tekst i typowe tabele, raport stałby się prawdopodobnie całkowicie nieczytelny.

Obraz kontra tekst

Dlaczego takie wizualne rozwiązanie jest bardziej efektywne? Nasz mózg procesuje obraz 60 tys. razy szybciej niż tekst. Nawet jeśli te dane są przesadzone, to fakt, że szybciej czytamy obraz jest niezaprzeczalny. Nie mówiąc już o odejściu od papierowej formy publikacji na rzecz internetu. Potencjał dotarcia do odbiorcy tego drugiego rozwiązania jest w zasadzie nieograniczony. Jeśli wrócimy do kwestii IR, to warto o tym pamiętać, bo w przypadku inwestorów działa to dokładnie tak samo jak przeciętnego zjadacza chleba. Technika video, interaktywne wykresy czy animacje pozwalają w doskonały sposób przekazać historię inwestycyjną naszej firmy. Dzięki temu damy inwestorowi możliwość  znacznie szybszego przeanalizowania działalności firmy i tym samym podjęcia odpowiedniej decyzji. Gdyby nawet okazała się negatywna, to na pewno sposób w jaki  przedstawiamy  spółkę zostanie doceniony.

 

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj