Marki na swoich profilach w mediach społecznościowych publikowały posty, w których wyrażały uznanie dla Prince’a, muzyka, który zmarł w ubiegły czwartek. Starały się przy tym, by komunikaty wyglądały na szczere i niepromocyjne – informuje adweek.
W internecie zaczął dominować kolor fioletowy.Jak czytamy, komunikacja w takiej sytuacji nie jest łatwa i nie wszystkim markom się udała. Kilka z nich usunęło swoje posty, głównie dlatego, że zostały odebrane jako komunikaty w złym guście. Marki miałyby wykorzystywać sytuację – śmierć muzyka – do autopromocji.
Przykładem może być Cheerios. Firma opublikowała zdjęcie, pod którym umieściła podpis #prince, po czym je usunęła.
Autor artykułu Alfred Maskeroni podaje również według niego dobre przykłady:
Jego zdaniem, Marker’s Mark opublikowało ładne zdjęcie i choć jest ono promocyjne, marka już wcześniej stworzyła fioletowe „pokrywy” woskowe. Teraz do nich wróciła, przy okazji złożenia hołdu Prince’owi. Nie jest to więc nachalne przyciąganie uwagi – zaznacza Maskeroni.
Kolejnym dobrym według niego przykładem jest Chevrolet.
Poniżej zamieszczamy tweety marek, które według Maskeroniego uchonorowały pamięć o muzyku, ograniczając autopromocję i corporate branding do minimum.
Na koniec przykład 3M. Wszystko poszło nie tak. Chodzi o to, by oddać cześć człowiekowi, nie zaś, by wszystko kręciło sie wokół marki – konkluduje Maskeroni.
(ak)
Zdjęcia: http://www.adweek.com/adfreak/brands-post-tributes-prince-struggle-make-them-heartfelt-and-not-promotional-170991