Wzrost popularności Facebooka sprawił, że nie jest on już obecnie traktowany jako narzędzie komunikacji z zamkniętym gronem znajomych, ale raczej jako kolejne medium, wykorzystywane m.in. przez polityków i dziennikarzy do komentowania bieżących faktów i dzielenia się opiniami. Dodatkowo Ewa Wanat jest osobą publiczną, więc wszelkie argumenty dotyczące naruszenia przez pracodawcę jej prywatności nie mają tutaj żadnego uzasadnienia. Ewa Wanat prowadzi swój profil na FB, by docierać do jak najszerszego grona internautów. Nie można zatem rozdzielić wygłaszanych przez nią za pośrednictwem FB opinii od pełnionej przez nią funkcji Dyrektora Programowego Polskiego Radia RDC.
Z drugiej strony, z zawodem dziennikarza wiąże się ściśle kwestia wolności słowa. Bez względu na reprezentowaną przez niego opcję, oczekuje się od dziennikarza odwagi w głoszeniu poglądów i komentowania – czasem w ostrym tonie – bieżących wydarzeń. I choć wypowiedź Pani Wanat była niezręczna i powinna ona za nią przeprosić – w spór z Państwem Elbanowskimi niepotrzebnie zostały włączone ich dzieci – jednak nie odbiega ona, co muszę z przykrością przyznać, od poziomu współczesnej debaty publicznej w naszym kraju.
Ewa Wanat nie jest pierwszą osobą, która została zwolniona z pracy ze względu na swoją aktywność w mediach społecznościowych. Zdarzały się już podobne sytuacje i miały one zwykle swój finał w sądzie. W tym przypadku wydaje się jednak, że kwestią priorytetową powinna być dla Polskiego Radia RDC obrona wolności słowa i prawa dziennikarza do głoszenia swoich poglądów i komentowania rzeczywistości. Podjęcie przez Zarząd decyzji o zwolnieniu dyrektorki programowej, zwłaszcza tak zasłużonej, wydaje się pochopne i będzie miało najprawdopodobniej gorszy wpływ na wizerunek rozgłośni niż zamieszczony przez nią wpis na FB. W mediach ukazały się już informacje o dwóch kolejnych dziennikarzach, którzy zdecydowali się na odejście z rozgłośni by wyrazić swoją solidarność z szefową. Wielu przedstawicieli świata mediów, także tych głoszących na co dzień odmienne niż Pani Wanat poglądy wyraziło swoje oburzenie decyzją Zarządu Radia. Negatywne konsekwencje tej decyzji mogą się także przełożyć na trudności w obsadzie stanowiska, które zajmowała Ewa Wanat – uznani dziennikarze nie będą chcieli zaryzykować współpracy z zarządem, który nie tylko nie staje w obronie swoich dziennikarzy, ale wręcz knebluje im usta.
Coraz więcej organizacji zdaje sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie ze sobą aktywność pracowników w mediach społecznościowych. Firmy, które nie chcą być zaskakiwane niepożądanymi sytuacjami powinny ustalić i spisać zasady wykorzystywania tych mediów w firmie oraz informować o tych zasadach pracowników. Dotyczy to także świata mediów, np. dziennikarze TVN otrzymali od swojego pracodawcy taki „społecznościowy dekalog”. Wydaje się, że w przypadku Polskiego Radia RDC takiej komunikacji zabrakło. Dlatego też decyzja pracodawcy będzie odbierana raczej jako opresja wobec dziennikarza a nie obrona wartości etycznych, na które powołuje się zarząd.
Joanna Kotzian, Manager – Employer Branding, HRK
Czytaj także:
