Kanye West oskarża Adidasa o sprzedaż Yeezys, modelu obuwia stworzonego przez rapera, którego on nie zaakceptował. Zarzuca marce także wykorzystywanie klauzul kontraktowych do „pogwałcenia” go jako artysty i niewypłacanie należnego mu wynagrodzenia – podaje businessinsider.com.pl.
West opublikował na swoim instagramowym profilu posty, w których skrytykował Adidasa. Po tym jak, firma wypuściła nową wersję popularnych sneakersów, raper stwierdził, że nie zostało to z nim uzgodnione, a Adidas próbuje go „pogwałcić”. Wspomniał także, że nie otrzymał wynagrodzenia za sprzedaż butów – czytamy.
„Każdy, kto kocha Ye, nie kupiłby tych podrób Yeezys. Nigdy nie stworzyłem tych kolorów, nie zarabiam na nich” – napisał raper.
„Co teraz zrobicie? Znowu zdejmiecie mój album, znowu zamrozicie moje konta, znowu będziecie grozić ludziom, że nie będą ze mną współpracować. Wszystkie nowe, niezatwierdzone 350-tki to kicz” – powiedział West w opublikowanym na Instagramie nagraniu.
Jak informuje źródło, w osobnym wideo artysta stwierdził, że Adidas pozywa go o 250 mln dol. i „wykorzystuje klauzule umowne oraz 50 lat doświadczenia biznesowego, by go gwałcić”. Nie wiadomo jednak, jaki pozew miał na myśli raper.
Adidas w lipcu 2023 roku oskarżył Westa o niewłaściwe zarządzanie 75 mln dol., które artysta otrzymał w celach marketingowych. Wcześniej przekazywano, że raper otrzymuje 15 proc. wynagrodzenia ze sprzedaży Yeezys. „The New York Times” w październiku 2023 roku wspomniał natomiast, że West nadal jest uprawniony do otrzymywania zapłaty nawet po tym, jak Adidas zerwał z nim kontakt – dowiadujemy się.
Źródło przekazuje, że biuro prasowe Adidasa nie odpowiedziało na prośbę o komentarz. (ao)