Z inicjatywy Lech Business Club (stowarzyszenia biznesowego wspierającego klub piłkarski Lech Poznań) w miniony czwartek zorganizowana została konferencja „Wykorzystanie marketingu sportowego w strategii rozwoju miast i biznesu”. Spotkanie w poznańskim Hotelu Trawiński zgromadziło ponad 150 przedstawicieli podmiotów biznesowych, instytucji samorządowych i klubów sportowych.
„Marketing sportowy jest dziedziną stosunkowo młodą, ale to ogromny biznes” – mówił prof. dr hab. Henryk Mruk. Pracownik Akademii Ekonomicznej w Poznaniu zaznaczył, że wykorzystanie sportu w promocji miast ma w Polsce ciągle wymiar marginalny. Jednym z niewielu ośrodków, które uczyniły ze sportu jeden z fundamentów swojej strategii rozwoju, jest właśnie Poznań.
„Dla rozwoju miasta ważne jest, aby społeczność miała wspólne cele. Sport jednoczy, ale także pozwala promować miasto na zewnątrz” – zauważył Ryszard Grobelny, Prezydent Miasta Poznania. „Projekt sportowy może stanowić wyjątkowe źródło przewagi konkurencyjnej miast i regionów” – wtórował mu Jarosław Semrau, wiceprezes Sport & Business Foundation.
Na pytanie „Sponsorować czy inwestować” postarał się odpowiedzieć Jacek Rutkowski, prezes holdingu Amica Wronki. „Jest jedna kluczowa różnica między inwestorem a sponsorem. Inwestor przychodzi na długie lata. Z kolei sponsor często wiąże się z danym podmiotem na krótki okres czasu. Pomiędzy sponsorem a inwestorem istnieje jednak wspólny mianownik – żaden z nich nie może być pewny wyniku. To największy mankament marketingu sportowego – do sukcesu potrzebny jest łut szczęścia. Pieniądze sukcesu nie zagwarantują, choć bez pieniędzy na pewno nie będzie sukcesu” – mówił prezes Rutkowski
Prezes wronieckiego producenta sprzętu AGD zwrócił również uwagę na różnorodność motywów, jakie kierują sponsorami sportu. „Pierwotnie pieniądze przeznaczane na sport to były drobne kwoty od osób emocjonalnie związanych z danym miastem, klubem, organizacją. Inni sponsorzy chcą osiągnąć prestiż, wypromować siebie i własne ego. Trzeci motyw to motyw czysto biznesowy, spotykany choćby w Formule 1. Wreszcie czwarty – najlepszy – to połączenie celów biznesowych z emocjami. To on właśnie towarzyszy naszej inwestycji w KKS Lech Poznań” – przyznał Jacek Rutkowski.
Do współpracy z poznańskim klubem namawiali dyrektor marketingu Michał Lipczyński oraz dyrektor LBC Piotr Matecki. Zwracali oni uwagę, iż marketing sportowy może stanowić element batalii konkurencyjnej, a w przypadku jego właściwego zastosowania, może prowadzić do rynkowego sukcesu.