Markę Chopin wycenia się na 250 mln euro. O tym, jak z tego bogactwa chcą skorzystać Paryż i Warszawa, dowiadujemy się z dwutygodnika Wiadomości Turystyczne.
Czytając artykuł Magdaleny Kowalskiej można odnieść wrażenie, że strategie obu miast zdają się być zgoła odmienne. Warszawa stawia na ciekawe i słabo promowane muzeum, natomiast Paryż organizuje wystawę mniej atrakcyjną, ale za to dobrze promowaną. Jak zauważa autorka artykułu, zorganizowanie warszawskiego muzeum Fryderyka Chopina pochłonęło 20 mln. euro. „Statystyczny Europejczyk będzie miał jednak problem z dowiedzeniem się czegokolwiek o tak chwalonej w Polsce inwestycji” – pisze Kowalska. Jak czytamy „placówka właściwie nie ma swojej witryny w Internecie”, tylko zakładkę na stronie Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Do informacji o muzeum nie odnosi także żaden link na oficjalnej stronie obchodów Roku Chopinowskiego Chopin2010.pl.
Paryż organizuje natomiast chopinowską wystawę w tamtejszym Muzeum Życia Romantycznego. W ramach promocji nawiązano współpracę z paryskim hotelem, który został wybudowany na miejscu kamienicy, w której mieszkał Chopin. Goście, którzy skorzystają ze specjalnej oferty hotelu otrzymają m. in. bilety do Muzeum Życia Romantycznego. „Muzeum Życia Romantycznego (…) zadbało o rozgłos” – pisze Kowalska. (ks)