poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościLidl posądzony o nadużywanie patriotyzmu gospodarczego

Lidl posądzony o nadużywanie patriotyzmu gospodarczego

Zagraniczne marki dyskontów handlowych co jakiś czas są oskarżane o nadużywanie patriotyzmu gospodarczego w swoich kampaniach reklamowych. Po Kauflandzie – który posłanka PiS Krystyna Pawłowicz oskarżała o bezprawne posługiwanie się hasłami typu „nasze polskie produkty” – do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgłoszono markę Lidl. Należy ona do Grupy Schwarz, niemieckiego koncernu zarządzającego także Kauflandem.

Czytaj więcej:
Kaufland bez „rodzimych produktów”. Po ingerencji Pawłowicz sieć musi zmienić hasło

Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego zaapelował w liście otwartym do prezesa UOKiK o interwencję w sprawie kampanii „Tygodnia polskich marek” – czytamy na finanse.wp.pl. Działaczowi nie spodobało się promowanie wody Żywiec Zdrój (należącej do Danone), Ptasiego Mleczka i czekolady Wedel (japoński koncern Lotte), wafelka Prince Polo (amerykańskie Mondelēz) czy oleju Kujawski (wywodzący się z Holandii Bunge) jako „polskich marek”. Zdaniem Trudnowskiego, Lidl próbuje „ogrzać się” w cieple renesansu patriotyzmu gospodarczego – czytamy.

Członek zarządu Klubu Jagiellońskiego w swoim liście argumentował też, że UOKiK po interwencji Krystyny Pawłowicz już raz zakazał zagranicznej sieci dyskontów reklamowania się sformułowaniami typu „nasze”, „rodzime” czy „polskie produkty”, dlatego urząd powinien zająć się również Lidlem. Według Trudnowskiego, tego typu kampanie można uznać za nieuczciwą konkurencję i wprowadzanie konsumenta w błąd – pisze portal Wirtualnej Polski.

Redaktorzy finanse.wp.pl zapytali o komentarz przedstawicieli Lidla. Sieć w przesłanym komunikacie poinformowała, że od dawna stara się wspierać polskie produkty. „Cenimy [je] sobie i dążymy do promocji ich spożycia. Chcielibyśmy podkreślić, że ponad 70 proc. obrotu firmy stanowią produkty od polskich dostawców” – napisało biuro prasowe sklepu.

Serwis zaznacza, że Trudnowski w swoim liście faktycznie pominął milczeniem sprzedawane przez Lidl produkty marek, które są naprawdę polskie. Miałyby być to między innymi syropy Herbapolu Lublin, ketchup Włocławek, serki Bakoma, mleko Łaciate czy kabanosy Tarczyński – czytamy.

UOKiK – czytamy na finanse.wp.pl – o liście Klubu Jagiellońskiego wie, lecz do czasu zajęcia się tematem przez redakcję portalu Wirtualnej Polski nie otrzymał jeszcze formalnego wniosku. (mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj