Lindsay Lohan w wywiadzie dla dziennika The Times skomentowała akcję #MeToo, a kobiety, które głośno opowiadały o swoich przypadkach molestowania seksualnego, nazwała „słabymi” – informuje bbc.co.uk. Teraz aktorka przeprasza za swoje słowa.
„Będę żałowała tego, co powiem, ale moim zdaniem wszystkie kobiety, które opowiadają o tych rzeczach (molestowaniu seksualnym – przyp. red.), wyglądają na słabe, podczas gdy są silnymi kobietami” – portal cytuje fragment wywiadu amerykańskiej aktorki dla brytyjskiego dziennika. Lindsay Lohan w rozmowie z The Times stwierdziła też, że niektóre kobiety zgłaszające na policję przypadki molestowania robią to „by zwrócić na siebie uwagę”.
Jak czytamy, aktorka w wywiadzie, którego udzieliła później magazynowi „People”, przeprosiła za swoje słowa. Tłumaczyła, że nie miały one nikogo urazić – przeciwnie, ich celem było zwrócenie uwagi na przypadki tych kobiet, które opowiadają fałszywe historie o molestowaniu seksualnym i tym samym osłabiają ruch #MeToo. „Zrozumiałam jednak, że takie wypowiedzi jak moja mogą kogoś zaboleć, co nigdy nie było moim zamiarem. Przepraszam za ból, który mogłam wywołać” – źródło cytuje wypowiedź aktorki. Lindsay Lohan dodała też, że czuje wielki szacunek wobec akcji #MeToo oraz podziwia wszystkie kobiety, które zdobyły się na odwagę, by głośno mówić o swoich doświadczeniach – czytamy. (jg)
Czytaj też: Inicjatorki ruchu #MeToo docenione przez magazyn „TIME”