W 2018 roku rosnąć będzie znaczenie funkcji Instagram Stories, która może stanowić coraz poważniejsze zagrożenie dla Snapchata. Utrzyma się – lub nawet wzrośnie – popularność relacji na żywo w serwisach społecznościowych. Wyzwaniem dla branży będą obniżane zasięgi organiczne. Prawdopodobnie nie obędzie się też bez kryzysów.
Monika Matysiak, Senior Social Media Specialist, INSIGNIA
Social media w tym roku będą mocno nafaszerowane nowymi technologiami. Virtual Reality i Augmented Reality łączą w sobie świat rzeczywisty oraz wirtualny, który już teraz możemy wypróbować na Snapchacie, a niebawem będziemy mogli też na Facebooku. W 2018 roku prawdopodobnie zaobserwujemy rozwój technologii oraz nowe sposoby wykorzystania ich możliwości w mediach społecznościowych.
Możemy przypuszczać, że sztuczna inteligencja, która do tej pory była wykorzystywana do walki z fake newsami, w nowym roku zwiększy swój udział w działaniach w mediach społecznościowych i będzie dobierała treści wyświetlane użytkownikom w aktualnościach.
Dotychczasowy sukces chatbotów zapewni ich ewaluację oraz zintensyfikowanie działań. Dość odważnie możemy prognozować, że już niebawem Messenger Bot będzie służył nam jako narzędzie do robienia zakupów, zamawiania jedzenia czy automatyzacji obsługi klienta.
Nie możemy zapomnieć o Instagramie, który w ubiegłym roku zaskoczył całą branżę. Prawdopodobnie w 2018 będziemy obserwować mocny rozwój platformy, zaskakiwać się kolejnymi kreatywnymi możliwościami, ich wynikami i czekać, aż Insta Stories zdominuje podstawową funkcję Instagrama. Myślę, że duży wpływ na rozwój influencer marketingu na Instagramie będzie miała możliwość zapisywania na stałe relacji na Insta Stories i przypinanie ich do profilu, a także możliwość udostępnienia zdjęć w aplikacji.
W przyszłym roku nie zmniejszy się z pewnością trend związany z popularnością materiałów wideo, relacji live i 360°. Miejmy nadzieję, że to właśnie takie formaty pozwolą nam efektywnie walczyć z ograniczaniem zasięgów, a podział newsfeeda nigdy nie nastąpi 🙂
Dagmara Pakulska, właścicielka Espresso Marketing, autorka Niby-Prasówki na Facebooku
2018 będzie kolejnym rokiem wideo marketingu. Nie bez powodu wszystkie kluczowe platformy społecznościowe, w tym od niedawna LinkedIn, wzbogaciły się o możliwość dodawania natywnego wideo, które cieszy się uprzywilejowaną pozycją i wyższymi zasięgami organicznymi. Ruch Facebooka, polegający na zablokowaniu odtwarzania treści wideo od zewnętrznych wydawców w serwisie, dodatkowo podkreśla ogromną rolę tej formy komunikacji w nowym roku. Na znaczeniu będzie zyskiwać również live streaming. W dobie kryzysu zaufania do marek konsumenci wolą przekaz i interakcje z markami na żywo od czytania ich postów na swoich tablicach.
Nowy rok wiązać się będzie również ze zdynamizowaniem obszaru sztucznej inteligencji, z której potencjału coraz odważniej czerpią portale społecznościowe, jeszcze lepiej dopasowując treści do odbiorców i oferując m.in. inteligentne odpowiedzi w konwersacjach prywatnych. W 2018 roku dostrzeżemy wzrost potęgi botów, które wpisują się zarówno w silny trend szeroko pojętej automatyzacji, jak również w trend humanizacji technologii.
Dodatkowo social media staną się pełnoprawnymi kanałami sprzedażowymi dla marek. Już teraz za ich pośrednictwem można efektywnie generować leady i kierować ruch na strony sklepów internetowych, np. za pomocą przycisków produktowych na Facebooku lub prezentacji oferty dzięki zakładkom usługowym na tej platformie, a takich ciekawych funkcji z pewnością będzie jeszcze więcej.
Ogromne wyzwanie dla marketerów w 2018 roku stanowić będzie ograniczenie zasięgów organicznych, co najbardziej odczujemy na Facebooku. Z jednej strony dzięki temu marki będą miały szansę wykazać się nieszablonowym myśleniem i kreatywnością, a z drugiej – będą musiały pogodzić się z koniecznością inwestowania większych środków w płatne formy promocji.
Sebastian Filipowicz, Social Media Specialist, Brave Brain
Chciałbym napisać, że w 2018 roku agencje marketingowe i social mediowcy zaczną zwracać baczniejszą uwagę na to, co i w jakim kontekście publikują. Że będą unikać tematów wysoce drażliwych, a rozgłosu nie będą traktować wedle zasady „nieważne jak mówią – ważne, że mówią”. Naprawdę chciałbym tak napisać. Jednak doświadczenie ostatnich lat każe mi wątpić w taką prognozę. Wszystkie kryzysy – od Żytniej po napoje energetyczne – pokazują, że niewybredne odwołania do seksu, polityki, historii i religii wciąż będą się pojawiać (w mniej lub bardziej kryzysogennej odmianie). Zatem w tym obszarze nie spodziewałbym się zasadniczej zmiany – jestem przekonany, że za rok znów będziemy mówić o jednej lub dwóch tego typu sytuacjach, które wydarzyły się w 2018 roku.
Co poza tym? Bacznie obserwowałbym walkę Snapchata z Instagram Stories. Wydaje się, że w ostatnich miesiącach szala zwycięstwa przechylała się na stronę tego drugiego i jeśli podobny trend utrzyma się w nowym roku, możemy oczekiwać znaczących spadków aktywności na Snapie.
Wydaje się również, że nic nie zatrzyma kryzysu wiarygodności kampanii z udziałem celebrytów i influencerów. Jest ich już tak wielu i starają się tak bardzo monetyzować swój wizerunek, że konsumenci coraz mniej będą wierzyć blogerce kulinarnej zachwalającej kolejny doskonałej jakości blender.
Na koniec coś optymistycznego – w 2018 roku należy spodziewać się znaczącej poprawy jakości treści wideo i relacji live – zarówno pod względem treści, jak i aspektów technicznych. Bywanie „na żywo” w mediach społecznościowych stało się bardzo modne. Korzystają z tego wszyscy – począwszy od prezydentów, przez gwiazdy sportu i estrady, na przeciętnym Kowalskim kończąc.
Nic nie wskazuje na to, by w tym roku miało się to zmienić in minus – wręcz przeciwnie, live będzie miał się coraz lepiej.
Zebrała Małgorzata Baran
Dziennikarka i redaktorka portalu PRoto.pl. Zajmuje się tematyką lifestyle’ową, mediami społecznościowymi, językiem w branży PR, blogosferą i modą. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim.