Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Mikołajczyk: najważniejszy jest pomysł na promocję. małe miasta i gminy coraz więcej zaczynają inwestować w akcje promocyjne. przepis na sukces? „trzeba znaleźć na siebie pomysł. spojrzeć w głąb siebie, często odrzucić stereotypy związane np. z przemysłem, fabryką, z której słynęło kiedyś. w tym m.in. pomagają specjaliści – twierdzi adam mikołajczyk z agencji best place – europejskiego instytutu marketingu miejsc. przykładem zmian wizerunku jest kutno, które „już zrzuciło ten nijaki, szary płaszcz. przeszło do ofensywnej kampanii wizerunkowej. teraz to już zupełnie inne miasto” – sądzi liliana urbańczyk-wójcik. miasto chce być postrzegane, jako „miasto róż”, dlatego planowana jest budowa rozarium, wystawa róż, okolicznościowy jarmark dla mieszkańców, turystów i przedsiębiorców. zaś w sieradzu nie promują się zabytkami, ale np. festiwalem open hair. ponadto „będzie muzeum poświęcone naszemu fryzjerowi. planujemy też kafejkę, w której turysta usiądzie na fotelu, a za jego plecami stanie fryzjerski mistrz… z jakiego materiału, jeszcze nie wiemy” – przedstawia pomysły michał makowski z biura promocji w sieradzu. zdaniem agencji marketingowych zainteresowanie promocją zwiększa się, choć wiele samorządów buduje wizerunek własnymi siłami. i wtedy działają „trochę jak saperzy, bo nasze doświadczenia w promocji nadal są niewielkie. nie ma też, jak na zachodzie europy, ogólnokrajowej promocji kraju, regionów, miast” – powiedział paweł romaszkan, dyrektor biura promocji we wrocławiu. (kg).
Małe miasta i gminy coraz więcej zaczynają inwestować w akcje promocyjne. Przepis na sukces? „Trzeba znaleźć na siebie pomysł. Spojrzeć w głąb siebie, często odrzucić stereotypy związane np. z przemysłem, fabryką, z której słynęło kiedyś. W tym m.in. pomagają specjaliści – twierdzi Adam Mikołajczyk z agencji Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc.
Przykładem zmian wizerunku jest Kutno, które „już zrzuciło ten nijaki, szary płaszcz. Przeszło do ofensywnej kampanii wizerunkowej. Teraz to już zupełnie inne miasto” – sądzi Liliana Urbańczyk-Wójcik. Miasto chce być postrzegane, jako „Miasto Róż”, dlatego planowana jest budowa rozarium, wystawa róż, okolicznościowy jarmark dla mieszkańców, turystów i przedsiębiorców. Zaś w Sieradzu nie promują się zabytkami, ale np. festiwalem Open Hair. Ponadto „będzie muzeum poświęcone naszemu fryzjerowi. Planujemy też kafejkę, w której turysta usiądzie na fotelu, a za jego plecami stanie fryzjerski mistrz… z jakiego materiału, jeszcze nie wiemy” – przedstawia pomysły Michał Makowski z biura promocji w Sieradzu.
Zdaniem agencji marketingowych zainteresowanie promocją zwiększa się, choć wiele samorządów buduje wizerunek własnymi siłami. I wtedy działają „trochę jak saperzy, bo nasze doświadczenia w promocji nadal są niewielkie. Nie ma też, jak na zachodzie Europy, ogólnokrajowej promocji kraju, regionów, miast” – powiedział Paweł Romaszkan, dyrektor Biura Promocji we Wrocławiu. (kg)