Na oficjalnym facebookowym koncie szefowej Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Marleny Maląg, pojawił się wpis obrażający protestujące kobiety, które porównano do „watahy Papuasów” i „bezmózgich dzikusów” – podaje tokfm.pl. Jak czytamy, niedługo po publikacji posłanka PiS poinformowała, że padła ofiarą ataku hakerów.
Źródło podaje, że „wulgarnym wpisie” minister rzekomo pisała, że „jako kobieta i jako matka” nigdy „nie zrozumie ani nie poprze protestujących”. Czytamy też, że protestujące kobiety porównano do m.in. „bezmózgich dzikusów zdolnych jedynie do bicia i bezrozumnego uprawiania seksu”. Dalej można było przeczytać o konieczności stworzenia „specjalnych rezerwatów” dla „bluzgających pseudo kobiet”, „w których będą wykorzystane jako inkubatory” – czytamy.
Po umieszczeniu wspomnianego tekstu na Facebooku pojawiła się „natychmiastowa” – jak przekazuje źródło – reakcja Maląg, która na Twitterze napisała, że jej konto „padło ofiarą hakerów”. „Do czasu kiedy nie poinformuję o odzyskaniu go proszę traktować pojawiające się posty jako kłamliwą manipulację” – poinformowała. Tokfm.pl podkreśla, że „wulgarny post” na Facebooku był później widoczny jeszcze przez kilka godzin.
Źródło: twitter.com/MarlenaMalag
Źródło: facebook.com/Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej
Czytamy, że to nie pierwszy raz, gdy przedstawiciel partii rządzącej „pada ofiarą podobnego ataku”. Źródło zaznacza jednak, że wcześniej takie sytuacje dotykały „raczej posłów i radnych, a nie ministrów”.
Czytaj też: Strona Janusza Korwin-Mikkego zniknęła z Facebooka
(kd)