Piosenkarka podczas trasy koncertowej, promującej nową płytę „Lemonade”, sprzedaje produkty z napisem „Boycott Beyoncé”. Działanie ma być odpowiedzią na wcześniejsze negatywne reakcje odbiorców na jej występ podczas Super Bowl i teledysk „Formation” – informuje money.cnn.com.
Jak czytamy, teledysk do singla „Formation” pojawił się w lutym 2016 roku i odnosi się do ruchu Black Lives Matters (sprzeciwiającego sie przemocy wobec ludzi o ciemnych kolorze skóry – red.). Tancerze u boku Beyoncé podczas Super Bowl wystąpili w strojach nawiązujących do ruchu Czarnych Panter (organizacji politycznej chroniącej ludzi o czarnym kolorze skóry i broniącej ich praw – red.) – podaje źródło. Niektórzy policyjni związkowcy odebrali to wystąpienie jako protest przeciwko policji i poinformowali kolegów z pracy, by nie zapewniali bezpieczeństwa podczas trasy koncertowej piosenkarki.
Ostatnio w wywiadzie dla magazynu Elle Beyoncé powiedziała: „każdy, kto odbiera mój przekaz jako skierowany przeciwko policji, jest w błędzie”. „Jestem pełna podziwu i szacunku dla oficerów i ich rodzin, którzy poświęcają siebie, by zapewnić nam bezpieczeństwo” – dodała.
„Ale postawię sprawę jasno: jestem przeciwna brutalności i niesprawiedliwości policji. A to są dwie odrębne kwestie. Jeśli ktoś nie czuje się dobrze z celebrowaniem moich korzeni i kultury podczas Black History Month, to te uczucia były dużo wcześniej niż mój teledysk i długo przede mną” – czytamy na koniec.
W sprzedaży są ubrania z napisem „Boycott Beyoncé”, w tym t-shirty oraz czapki, torby czy obudowy do telefonów, o czym można dowiedzieć się z Twittera.
Żródło: Twitter/Beyonce Family
(ak)
Zdjęcie główne: Youtube/Beyonce