Tiktokerka Natalia Ruś, znana pod pseudonimem Najjjka, może mieć problemy prawne po poparciu zachowania Grzegorza Brauna w Sejmie na jednym ze swoich nagrań – informuje plejada.pl. Jak czytamy, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zarzucił jej popełnienie przestępstwa.
Katolicka influencerka stała się rozpoznawalna na TikToku w wyniku głoszenia swoich prawicowych poglądów. Obecnie Najjjkę obserwuje ponad 528 tys. użytkowników. Wypowiedzi dotyczące m.in. współżycia przedmałżeńskiego i patriotyzmu wybudziły kontrowersje wśród odbiorców, jednak do tej pory publikowane przez Najjjkę treści nie spotkały się z konsekwencjami prawnymi – wyjaśnia źródło.
Jak czytamy dalej, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oświadczył na portalu X, że powiadomił Prokuraturę Rejonową w Rybniku o podejrzeniu popełnienia przez Najjjkę przestępstwa. „Kobieta publicznie pochwalała antysemicki atak, którego w Sejmie RP dopuścił się prorosyjski polityk z Konfederacji Grzegorz Braun” – napisało w poście OMZRiK. Przedstawiciele organizacji zwracają uwagę, że w Polsce publiczne pochwalanie czynu zabronionego lub zbrodni jest przestępstwem, za które grozi do trzech lat pozbawienia wolności – przekazuje źródło.
Jak podaje dalej źródło, Najjjka odniosła się zarzutu w opublikowanym na TikToku filmie, twierdząc, że internauci błędnie zrozumieli jej słowa. Zdaniem Natalii wideo nie zawierało obraźliwych treści. Podkreśliła, że zadała jedynie pytanie: „dlaczego jedna religia jest bardziej wychwalana niż druga?”. Dziewczyna odniosła się także do problemu ze znalezieniem pracy. „Czyny mają konsekwencje”, „Z tego, co pamiętam, to uznałaś, że Braun dobrze zrobił” – przytacza komentarze źródło. (af)