Natalie Portman manifestuje wkład kobiet w branżę filmową – informuje vanityfair.com. Na niedzielnej gali rozdania Oscarów aktorka pojawiła się w czarnej sukni zdobionej złotymi nićmi, na którą założyła pelerynę. To właśnie ta część stroju wzbudziła największe zainteresowanie. Na szwie przy podszewce zostały wyhaftowane nazwiska reżyserek, które zostały pominięte w tegorocznych nominacjach – czytamy.
Jak podaje źródło, gwiazda wybrała strój Diora, jednak nie chodziło jej jedynie o zjawiskową prezentację przed obiektywem, ale też przekazanie apelu w stronę hollywoodzkiej komisji: „Chciałam w subtelny sposób przywołać kobiety, które nie zostały docenione za ich niesamowitą pracę w tym roku” – przyznała Portman w rozmowie z dziennikarzami na czerwonym dywanie.
W stylizacji zaistniały postacie takie jak: Greta Gerwig („Małe kobietki”), Lulu Wang („The Farewell”), Loren Scafari („Hustlers”), Melin Matsoukas („Queen & Slim”), Marielle Heller („A Beautiful Day in the Neighborhood”), Mati Diop („Atlantics”), Alma Har’el („Honey Boy”) i Céline Sciamma („Portrait of a Lady on Fire”).
Swoją obecność na pelerynie skomentowała izraelska reżyserka, Alma Har’el: „Mój pierwszy raz na Gali Oscarów. Nie mogło być piękniej”.
Źródło: twitter.com/Almaharel
Vanityfair.com zaznacza, że godnych nominacji kandydatek w tym roku było wiele – jedną z faworytek miała być Greta Gerwig, której „Małe kobietki” zostały wyróżnione w poszczególnych kategoriach aż sześć razy. Mimo to, Akademia przyznała do tej pory nagrodę jednej reżyserce – Kathryn Bigelow w 2009 roku. (kd)