Niemieckie Ministerstwo Obrony zamówiło mundury w rozmiarze S-Short, przez co na metkach znalazł się skrót „SS” – podaje tvn24.pl za dziennikiem „Bild”.
Jak czytamy, media zwróciły uwagę, że skrót ten budzi skojarzenia z nazistowską formacją Schutzstaffel, odpowiedzialną za terror i zbrodnie w czasie II wojny światowej.
Niemieckie ministerstwo zdecydowało, że żołnierze powinni całkowicie pozbyć się metek z odzieży, a jeśli znajdują się tam jakieś ważne informacje, powinni wyciąć tylko oznakowanie rozmiaru – pisze źródło.
Tvn24.pl informuje, że zamówiono 313 tys. zestawów odzieży oraz setki tysięcy hełmów i śpiworów, a cena kontraktu to 2,3 mld euro. (bs)