poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościPersonal branding. Podsumowanie 2018

Personal branding. Podsumowanie 2018

W roku 2018 w personal brandingu pojawiły się tendencje, które mogły negatywnie wpłynąć na odbiór tego obszaru. Branża cały czas kształtuje się wewnętrznie. Wciąż pojawiają się nieporozumienia wobec tego, czym jest budowanie marki osobistej, a czym nie jest. Podstawą w budowaniu marki osobistej powinna być autentyczność.

Joanna Malinowska-Parzydło, Executive Partner w Younicorn

Tematyka personal brandingu coraz bardziej dryfuje w dwóch kierunkach. Ten mi bliski kieruje uwagę na fakt, że silna marka osobista to skutek uważnego, odpowiedzialnego osobistego wpływu na otoczenie, oferta wartości, efekt komunikacji, ostatnie wrażenie i kapitał zaufania zbudowany na osobistym koncie. Ten drugi, który nazywam „personal lansingiem”, odwraca uwagę od wartości, kierując ją na wizerunek, lans, pohukiwanie w internetach, mające na celu budowanie zasięgu i popularności.

Silną markę mają influencerzy, autorytety cenione za dorobek, wkład, doświadczenie, ładni ludzie o zadbanym wnętrzu, a nie powierzchowności. Znani z tego, że pracują na cele wyższe niż ich partykularne korzyści. „Personal branding” uprawiają zaś ludzie, którzy chcą być znani i popularni, celebryci skupieni na sobie, wykreowani, nieautentyczni, konkurujący hałasem wokół siebie, który nie skutkuje niczym szczególnie wartościowym dla otoczenia. Ludzie, o których nie wiemy nic ponad to, że są znani z mediów i internetów, a nie z istotnego społecznie wkładu.

Tzw. personal branding to dziedzina atrakcyjna, bo nieklarowna, niebędąca zawodem, a modnym zagadnieniem. Pod tym szyldem znalazło się miejsce zarówno dla wartościowych ekspertów od silnej marki osobistej, jak i „celebrytów od budowania marki”, oferujących „sukces w świetle jupiterów” i skuteczne „piarowanie” w social mediach.

Jako życiowa optymistka wierzę jednak w ludzi – a jako dojrzała trendsetterka czuję zbliżający się kres zachwytu wirtualnymi relacjami i plastikowymi ludźmi, którzy oddali duszę za wizerunek, zapominając, że jedyna dobra inwestycja z wysokim ROI to inwestycja w ładne, zadbane, eleganckie ludzkie wnętrze wysokiej jakości i kapitał dobrej reputacji na osobistym koncie.

Agnieszka Walczak-Skałecka, strateg marki, autorka książki „Silne marki osobiste zmieniają świat”

Koncepcja budowania marki osobistej jest coraz bardziej powszechna wśród przedsiębiorców, freelancerów i menedżerów, szczególnie tych średniego szczebla. W ujęciu narzędziowym skala wykorzystania nie została jeszcze należycie zbadana, ale w dyskusjach o strategicznej komunikacji firmy, produktu czy usługi coraz częściej pojawia się pytanie o możliwość wykorzystania marek osobistych kluczowych dla biznesu postaci.

Jak każde stosunkowo nowe podejście (przynajmniej w tak kompleksowej odsłonie) cały czas kształtuje się wewnętrznie, co oznacza nadal dość sporą liczbę wątpliwości, a nawet nieporozumień, czym budowanie marki osobistej jest, a czym nie jest. Myślę jednak, że mamy w Polsce coraz większe grono rzetelnych specjalistów zajmujących się tym tematem.

Jeśli zaś chodzi o słowo, które pojawiało się najczęściej w kontekście budowania marki osobistej, a które nadal wydaje mi się (o absurdzie!) niezrozumiane lub wykorzystywane jako pusty slogan, to autentyczność. Jest to w przypadku marek osobistych wartość podstawowa i nie tylko warto ją pokazać – jej należy bronić.

Nadal zauważalny jest silny akcent narzędziowy w dyskusji dotyczącej komunikacyjnej części budowania marki osobistej, ale to o wiele szersza tendencja i nie dotyczy tylko obszaru personal brandingu. A jeśli przy narzędziach jesteśmy, to w 2018 roku zdecydowanie dało się odczuć wzrost zainteresowania wykorzystaniem LinkedIna, szczególnie w komunikacji marek eksperckich.

Joanna Stopyra, właścicielka Beauty Management PR & Marketing to Women

Z marką osobistą jest jak z cerą – każdy jakąś ma. I z faktu ich posiadania każdy zdaje sobie sprawę od zawsze. Ale dziś na punkcie jednej i drugiej ogarnęło nas szaleństwo. Na przełomie 2018 i 2019 roku mamy świadomość, że istnieje większa niż dziesięć lat temu liczba czynników, które mogą na nie źle wpłynąć przy jednocześnie większej wiedzy i bogatszym wachlarzu sposobów na to, jak nimi zarządzać, żeby były w dobrej kondycji.

Dzisiejszą rzeczywistość cechuje zaburzona równowaga. Świat jest nadwyrężony w wielu obszarach. Zamykamy kolejny rok fake newsów, afer, upadłych autorytetów. Nic dziwnego, że szukamy w tym gąszczu rezerwatu prawdziwości.

Zebrała Paulina Mikulska

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj