Poczta Kwiatowa nie zrealizowała części zamówień z okazji Dnia Matki – pisze money.pl. Klienci są oburzeni, a „infolinia milczy” – czytamy.
„Doręczamy kwiaty w dniu zamówienia!” – jak się dowiadujemy, takimi słowami firma zachęcała do skorzystania z dostawy bukietów pod wskazany adres. Źródło przekazuje jednak, że część zamawiających straciła pieniądze, a ich kwiaty nadal nie dotarły do adresatów.
„Czuję się oszukana. Z Pocztą Kwiatową nie da się skontaktować, bo nikt nie odbiera. To jest przykre również dla córki, której mama nie otrzymała kwiatów” – money.pl przytacza jedną z opinii klientów. „Jak co roku, zamówiłem kwiaty dla mamy. Zamówienie zostało poprawnie opłacone, kosztowało ponad 200 zł. Termin planowanej dostawy to 26 maja, pomiędzy 9:00-22:00. Mama specjalnie czekała cały dzień w domu, ale zamówienie nie dotarło” – źródło podaje inny komentarz zamawiającego, który wyjaśnia oprócz tego, że kontaktował się z Pocztą Kwiatową za pomocą formularza online, mailowo, za pośrednictwem wiadomości na Instagramie i komentarzy na Facebooku, jednak w żadnym z tych miejsc nie otrzymał odpowiedzi.
Dalej czytamy, że „media społecznościowe Poczty Kwiatowej zalała fala niepochlebnych komentarzy”, jednak „komentarze znikają niemal równie szybko, co się pojawiają”. Pod postami pojawiają się wpisy sugerujące, że firma kasuje „nieprzychylne” opinie. Money.pl informuje też, że poszkodowani klienci nie otrzymali przeprosin czy informacji o swoim niedostarczonym zamówieniu.
Źródło: facebook.com/komentarz pod postem Poczty Kwiatowej
W najnowszym wpisie na Facebooku marka pisze, że „aktualnie najszybszym sposobem uzyskania informacji o zleceniu jest formularz kontaktowy”, jednak zaznacza, że „w związku z Dniem Matki czas oczekiwania na odpowiedź może zostać wydłużony”, a „wielokrotne zgłoszenie w jednej sprawie (szczególnie różnymi kanałami) powoduje duplikowanie kolejki zgłoszeń”. Komentowanie tego posta zostało jednak ograniczone.
Źródło: facebook.com/Poczta Kwiatowa
Redakcja PRoto.pl również próbowała skontaktować się z Pocztą Kwiatową w tej sprawie, jednak do czasu publikacji nie otrzymała odpowiedzi. (kd)
