Do Polaków za pośrednictwem Poczty Polskiej dotarły oficjalne ulotki komitetu wyborczego Andrzeja Dudy wymierzone przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu – podaje next.gazeta.pl. Jak czytamy, miały one na celu zniechęcić wyborców do głosowania na konkurenta Dudy w drugiej turze wyborów prezydenckich. Źródło zastanawia się, czy krajowy operator uczestniczy w kampanii jednego z kandydatów. Przedstawiciele spółki tłumaczą, że to usługa komercyjna – czytamy.
Czytaj też: Onet: Zagraniczne media komentują oddzielne „debaty” kandydatów na prezydenta w Polsce
Dowiadujemy się, że jeden z czytelników serwisu gazeta.pl wraz z przesyłką dostarczoną przez Pocztę Polską otrzymał ulotkę przedstawiającą w negatywny sposób Rafała Trzaskowskiego. Zawarte materiały miały ostrzegać przed kandydatem Koalicji Obywatelskiej, którego prezydentura rzekomo doprowadziłaby do powrotu „konfliktów, kryzysów, biedy i afer”.
Dalej czytamy też o takiej informacji w mediach społecznościowych, m.in. od Michała Bilewicza, autora „Tygodnika Powszechnego”, który na Twitterze napisał: „Przyszedł do mnie listonosz i razem z poleconym dał mi do ręki to. Ciekawe, czy wręcza też taki dodatek do karty wyborczej?” – zastanawiał się autor wpisu.
Źródło: twitter.com/Michal_Bilewicz
W sprawie zabrała głos rzecznik prasowa Poczty Polskiej, Justyna Siwek, która w stanowisku przesłanym do redakcji next.gazeta.pl wyjaśnia, że spółka doręcza ulotki wyborcze na podstawie umów z klientami – przytacza źródło. „To usługa odpłatna, komercyjna, a zgodnie z jej regulaminem za treść ulotek odpowiada zleceniodawca. Przychody z tytułu świadczenia tej usługi są tajemnicą handlową” – komentuje i dodaje, że materiały są dystrybuowane w sposób określony przez zleceniodawcę na wyznaczonym obszarze. Tłumaczy też, że taka forma korespondencji ma zastosowanie w reklamie czy w akcjach edukacyjno-informacyjnych – czytamy dalej.
Przedstawicielka Poczty zapewnia też, że spółka tego typu usługi oferuje „wszystkim zainteresowanym dotarciem do szerokiego grona wyborców z informacją o ich programach” – informuje next.gazeta.pl.
Dowiadujemy się też, że przed pierwszą turą wyborów Poczta doręczała druki różnych kandydatów na urząd prezydenta, jednak ze względu na tajemnicę umów spółka nie może ujawnić ich nazwisk – czytamy w przytoczonym przez źródło komentarzu. (kd)