Ponad 3/4 Polaków deklaruje, że boi się wojny, 15,5 proc. mówi, że odczuwa niepokój w związku z atakiem Rosji na Ukrainę – opisuje rp.pl, powołując się na zlecony przez siebie sondaż przeprowadzony przez IBRiS.
Czytamy, że ponad 42 proc. badanych, poproszonych o wskazanie siły odczucia strachu na dziesięciostopniowej skali, wybrało maksymalną wartość. Pozostali zaznaczyli osiem i dziewięć. Na pytanie o to, czego obawiają się w związku z sytuacją za wschodnią granicą, 64,3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że bezpośredniego naruszenia bezpieczeństwa i granic Polski. U 59,5 proc. niepokój budzi potencjalne załamanie gospodarcze. Ponad połowa stwierdziła, że martwi się o głód i poważne braki w zaopatrzeniu. W tym wypadku widoczna jest duża dysproporcja pomiędzy płciami – 65 proc. kobiet zwróciło uwagę na ten aspekt w porwaniu z 41 proc. mężczyzn.
Źródło zauważa, że strach może paraliżować, jednak obserwując spontaniczne akcje pomocowe skierowane do Ukraińców i Ukrainek, można uznać, że na wiele osób działa on mobilizująco. Obywatele Polski podejmują również kroki mające na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie aż trzykrotnie wzrosła liczna osób deklarujących chęć wstąpienia do wojska – twierdzi źródło.
Dalej dowiadujemy się, że rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak przekazał, że w ostatnich dniach napłynęło bardzo wiele wniosków o powołanie do służby – również pochodzących od Polaków przebywających poza granicami państwa. Z tego względu wojsko zdecydowało się na usprawnienie rekrutacji – zgłaszać można się przez specjalną aplikację lub strony internetowe Wojska Polskiego i WOT-u.
Za powód do niepokoju zaledwie 25,6 proc. osób uznało napływ uchodźców. Osób uciekających przed wojną obawia się więcej mężczyzn niż kobiet. Są to osoby z najstarszej grupy wiekowej, po 70. roku życia, i czerpiące wiedzę z przekazów TVP – dodaje źródło.
Źródło podaje, że „badanie przeprowadzono 25 lutego na grupie 1000 osób metodą wywiadów telefonicznych (CATI)”. (as)