TikTok przygotowuje się do prac lobbingowych w Brukseli – zauważa politico.eu, przyglądając się działaniom firmy ByteDance, twórcy wspomnianej aplikacji społecznościowej. W związku z tym, że publikuje ona filmy zamieszczane przez (w dużej części niepełnoletnich) użytkowników oraz wyświetla im reklamy na podstawie ich danych osobowych, prawdopodobnie stanie się obiektem przyszłych regulacji. Choć obecnie unijni legislatorzy nie pokazują, że zdają sobie sprawę z istnienia TikToka, to w związku z coraz większymi wątpliwościami regulatorów w Stanach Zjednoczonych i Indiach może się to zmienić – czytamy.
Czytaj też: Państwo Islamskie rekrutuje na TikToku
Rzecznik TikToka powiedział politico.eu, że platforma chciałaby być częścią prac legislacyjnych. Szuka więc obecnie menedżera ds. polityki publicznej, który objąłby stanowisko w Brukseli. Nowa osoba miałaby kontaktować się z urzędnikami i przedstawicielami organizacji pozarządowych, by poruszać kwestie dotyczące prywatności, ochrony danych i własności intelektualnej – czytamy.
W działaniach TikTok ma się skupiać jednak nie tylko na Brukseli, lecz także na Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech – krajach, które wykazują największą aktywność w zajmowaniu się prawem dotyczącym platform cyfrowych. Firma szuka też osoby na stanowisko Head of Privacy w Londynie – pisze politico.eu.
W maju 2019 roku ByteDance zatrudniło także Elizabeth Kanter, długoletnią ekspertkę od spraw publicznych, która pracowała dla SAP, Yahoo i Blackberry. Opierając się na danych z LinkedIna, politico.eu podaje też, że firma zaprosiła na swój pokład także byłych pracowników Snapchata, Huaweia i Facebooka.
Komisja Europejska nie odpowiedziała źródłu na pytanie, czy urzędnicy martwią się działaniem TikToka i jego wpływem na bezpieczeństwo Unii. Politico.eu rozmawiało jednak z osobą, która bierze udział w pracach nad prawem dotyczącym przestrzeni cyfrowej. Jak przyznała, TikTok nie był jak dotąd zbyt ważny. (mp)