środa, 6 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościPrzemysław Mitraszewski: W branży PR jak na razie nie widać spowolnienia

Przemysław Mitraszewski: W branży PR jak na razie nie widać spowolnienia

„Nie jestem aż tak dużym pesymistą, jeśli chodzi o nadciągający kryzys gospodarczy. Wierzę, że to są czarne chmury, z których nie będzie wielkiej ulewy, i po nich przyjdzie słońce. Z pandemią nauczyliśmy się już żyć, wojna w Ukrainie się skończy i trudne warunki makroekonomiczne też w końcu miną” – mówi Przemysław Mitraszewski, prezes zarządu Związku Firm Public Relations, w rozmowie z Newserią Biznes. Jak wskazuje, mimo trwających od 2020 roku rynkowych zawirowań i kolejnych kryzysów, w branży PR jak na razie nie widać spowolnienia. Wskazują na to m.in. wyniki tegorocznej, pod wieloma względami rekordowej, edycji konkursu Złote Spinacze, w którym po raz kolejny nagrodzono najlepsze kampanie i projekty public relations.

„Ten rok był dla branży PR inny niż poprzednie. Wszyscy jesteśmy zmęczeni doświadczeniami pandemicznymi, ale w 2022 roku za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. Wszyscy rzuciliśmy biznes i staliśmy się wolontariuszami, później podejmowaliśmy trudne decyzje biznesowe dotyczące np. wyjścia polskich firm z Rosji. Z jednej strony rzeczywiście był to okres nowych wyzwań, których nigdy w historii nie doświadczyliśmy, a z drugiej – opublikowany niedawno ranking firm PR pokazuje, że od strony biznesowej to był dla branży bardzo dobry rok. Wiele firm zwiększyło przychody i zatrudnienie, realizowaliśmy ciekawe projekty, czego potwierdzeniem jest chociażby rekordowa edycja Złotych Spinaczy” – mówi Mitraszewski.

Zobacz wyniki konkursu Złote Spinacze 2022

Prezes zarządu ZFPR ocenia, że dziś, w czasach transformacji i kryzysu przywództwa, oczy opinii publicznej są skierowane w stronę biznesu, który „musi komunikować się w sposób otwarty, zrównoważony, ale także odważny”, co bez specjalistów public relations byłoby trudne. „Nasze usługi są niezbędne w transformacji i tłumaczeniu obecnej, trudnej rzeczywistości” – mówi Mitraszewski. „Myślę, że największym nadchodzącym wyzwaniem dla branży PR będzie ta nowa rzeczywistość, kiedy trzeba będzie wyraźnie komunikować swoje wartości, mieć swoje poglądy, opowiadać się za jedną rzeczą i protestować przeciwko innym. Dzisiaj nie da się stać w rozkroku. Najlepiej to widać na mistrzostwach świata, kiedy sponsorzy, nie tylko piłkarze, coś próbują manifestować, przeciwko czemuś protestować. Takie jest oczekiwanie opinii publicznej. I my jako doradcy komunikacyjni, profesjonaliści PR w tych procesach będziemy współuczestniczyć” – kontynuuje prezes Związku.

Jak czytamy, opublikowany niedawno „World PR Report 2022–2023” opracowany przez ICCO, pokazuje, że znaczenie specjalistów PR w firmach rośnie, bo większa jest też „kontrola” ze strony klientów i konsumentów. Badani wskazywali, że w tym roku wzrosło zapotrzebowanie klientów na usługi wykraczające poza tradycyjny PR. Wśród priorytetowych obszarów, na które będą trafiały większe wydatki, są: działania ESG nakierowane na zrównoważony rozwój, współpraca z influencerami i doradztwo strategiczne.

Czytaj więcej: Największym wyzwaniem pozostaje zatrzymanie talentów. World PR Report 2022-2023

„W 2023 roku mówi się, że czeka nas spowolnienie gospodarcze, ale czas pokaże. Na razie hamujemy na szczęście stosunkowo powoli. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle, jak zakładają prognozy, że branża PR dalej będzie mogła rosnąć i realizować ciekawe projekty. Zwłaszcza, że profesjonaliści PR w tych trudnych czasach są bardzo potrzebni w zarządzaniu kryzysowym. Być może ci, którzy zajmują się PR-em produktowym, będą mieli trochę odchudzone budżety, bo być może będą jakieś cięcia, natomiast co do zasady komunikacja i public relations to są niezbędne czynniki w trudnych czasach” – podkreśla prezes Związku Firm Public Relations. (mb)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj