Bożena Ulewicz, rzeczniczka prasowa wojewody warmińsko-mazurskiego, napisała list do redakcji lokalnej Gazety Wyborczej, oskarżając ją o psucie wizerunku jej pracodawcy – podaje olsztyn.wyborcza.pl. Według Ulewicz dziennik dodał do swojego artykułu nieodpowiednie zdjęcie urzędnika państwowego.
Olsztyńska Wyborcza przypomina, że 11 października 2019 roku opublikowała artykuł, w którym opisuje przegraną sprawę sądową wojewody Artura Chojeckiego. Chojecki miał wstawić się za przedstawicielami ruchu antyszczepionkowego i nie liczyć się z nowymi przepisami radnych Olsztyna dotyczących naboru do tamtejszych żłobków. Tekst opatrzony był zdjęciami, wśród których m.in. znalazło się jedno przedstawiające smutną minę wojewody po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych w 2018 roku.
Jak czytamy, materiał nie spodobał się Bożenie Ulewicz, która pełni także funkcję doradcy Chojeckiego. „Takich zdjęć chyba nawet za PZPR na dawano. (…). Nie będę się wypowiadać na temat jakości waszego warsztatu dziennikarskiego, bo etyce nawet szkoda języka strzępić” – pisała rzeczniczka w jednym z maili wysłanych do redakcji olsztyńskiej Wyborczej. W kolejnej wiadomości miała wymieniać także, że jest „zniesmaczona” i „zażenowana”.
Autor tekstu, Maciej Nowakowski, zwraca uwagę, że jest to pierwszy mail tego typu, jaki otrzymał od rzecznika prasowego lub doradcy wojewody. Nowakowski przypomina także sytuację z 2018 roku, kiedy Bożena Ulewicz zamieściła w internecie antysemicki wpis, uderzający w byłego ministra finansów – Jacka Rostowskiego – tłumacząc, że jest to wpis prywatny.
PRoto.pl zwróciło się do Bożeny Ulewicz z prośbą o komentarz, jednak rzeczniczka nie odpowiedziała do czasu publikacji tekstu. (ak)
Zdjęcie główne: By Mazaki – Own work [CC BY 3.0] via Wikimedia Commons