piątek, 27 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościSpór Polski i Izraela w sprawie nowelizacji ustawy o IPN

Spór Polski i Izraela w sprawie nowelizacji ustawy o IPN

Izraelscy politycy krytykują Polskę z powodu przyjęcia w piątek 26 stycznia 2018 roku nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Rzeczpospolita pisze, że Warszawa i Tel Awiw są „na skraju wojny dyplomatycznej”.

Wzbudzająca kontrowersje ustawa zakłada, że każdy, kto publicznie przypisuje narodowi lub państwu polskiemu zbrodnie, za które odpowiedzialność ponosi III Rzesza Niemiecka, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Wyjątkiem byłaby działalność artystyczna i naukowa.  

Uwagę na zmianę legislacyjną zwróciła Anna Azari, ambasador Izraela, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Tvn24.pl podaje, że w imieniu premiera Benjamina Netanjahu dyplomatka przyznała, że ustawa przyjęta przez Sejm budzi w jej kraju „dużo, dużo emocji”. „U nas to [nowelizację – przyp. red.] traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni” – powiedziała Azari, jednak chwilę potem wyraziła nadzieję, że Polska i Izrael znajdą wspólny język mówienia o historii.

Swoją dezaprobatę wyraziło wielu izraelskich polityków. Tvn24.pl przywołuje komentarz Yaira Lapida, przywódcy opozycyjnej centrowej partii Jest Przyszłość (hebr. „Jesz Atid”), który jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na nowelizację polskiej ustawy o IPN-ie. Polityk wskazał, że „były polskie obozy śmierci i żadne prawo nie może tego zmienić”.

Źródło: twitter.com/yairlapid

Wypowiedź polityka skomentowała polska ambasada w Izraelu. Zwróciła uwagę, że najwyraźniej edukacja na temat Holocaustu jest bardzo potrzebna – pisze tvn24.pl. Placówka dyplomatyczna przywołała też oświadczenie International Holocaust Remembrance Alliance, które w czerwcu 2017 roku poparło sprzeciw polskiego rządu wobec używania terminu „polskie obozy śmierci”.

„Niemcy i Polacy zamordowali moją babcię w Polsce. Nie potrzebuję od Państwa edukacji w kwestii Holocaustu. (…) Ambasada powinna natychmiast przeprosić” – odpowiedział jednak Lapid.

Krytyczne stanowisko zajęło wiele instytucji. Rzecznik izraelskiego resortu spraw zagranicznych, Emmanuel Najszon, przyznał, że „Nikt nie może zmieniać prawdy historycznej i nie ma tu miejsca na edukowanie rodzin osób, które przeżyły Holocaust”. Ministerstwo wydało też oświadczenie, w którym prosi o zmianę projektu ustawy.

Według dbającego o pamięć o Holokauście instytutu Yad Vashem, nowelizacja polskiego prawa rozmywa kwestie dotyczące pomocy, jaką Niemcy otrzymali od ludności polskiej podczas eksterminacji narodu żydowskiego i dlatego organizacja jest przeciwna zmianie. Yad Vashem przyznaje jednak, że sformułowanie „polskie obozy śmierci” przedstawia fałszywy obraz (ang. „misrepresentation”).

Krytyczne głosy usłyszeć można również za oceanem – swój sprzeciw wyraził mający siedzibę w Nowym Jorku Światowy Kongres Żydów, a United States Holocaust Memorial Museum przyznało, że jest „głęboko zaniepokojone” nowelizacją polskiego prawa, która może ograniczyć dialog na temat historii Polski w czasie Holocaustu.

Polska strona w swoich oświadczeniach broni znowelizowanego prawa. Zarówno IPN, jak i resort spraw zagranicznych twierdzą, że celem ustawy jest wyeliminowanie przypisywania narodowi Polskiemu zbrodni, za które odpowiedzialna jest III Rzesza – mowa tutaj m.in. o sformułowaniu „polskie obozy”. Instytucje deklarują, że projekt nie będzie ograniczał badań naukowych i wolności słowa.

Czytaj więcej:
Szum wokół „polskich obozów śmierci”. Najpierw aplikacja, teraz sankcje

Rozpoczęto jednak dialog – w niedzielę wieczorem odbyła się rozmowa telefoniczna premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu. Onet.pl relacjonuje, że obie strony potwierdziły potrzebę rozmów, które wyjaśnią zmiany w ustawie o IPN-ie. „Zwłaszcza tak boleśnie doświadczonym narodom, jak polski i żydowski, powinno zależeć na upowszechnianiu prawdziwej, a nie fałszywej narracji historycznej” – zaznaczył szef polskiego rządu.

Nowelizacja ustawy będzie teraz analizowana w Senacie. Jak podaje tvn24.pl, Stanisław Karczewski – jego marszałek – przed rozpoczęciem prac zaprosił do rozmowy ambasadorkę Izraela. „Wyjaśnimy sobie wzajemnie jej treść i mam nadzieję, że wyeliminujemy wątpliwości” – napisał na Twitterze polityk.

Zaraz po przejściu nowelizacji przez Senat ma ona trafić na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Szef jego gabinetu politycznego, Krzysztof Szczerski, również oświadczył, że spotka się z Anną Azari. Podkreślił, że prace nad ustawą nie są jeszcze zakończone – pisze tvn24.pl.

Mimo to, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek przyznała na Twitterze: „nie będziemy zmieniać żadnych przepisów w ustawie o IPN”. Z kolei Joanna Kopcińska, rzecznik rządu Morawieckiego, stwierdziła, że dialog między Polską a Izraelem „nie będzie dotyczył suwerennych decyzji polskiego parlamentu”.

Źródło: twitter.com/beatamk

Źródło: twitter.com/j_kopcinska

Konflikt na linii Polska-Izrael zaowocował, jak pisze rp.pl, „falą wzajemnych oskarżeń” w mediach społecznościowych. (mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj