W najbliższym czasie zagraniczna prasa ma opublikować teksty dotyczące historii Polski, a prezydent wraz z rządem przygotowują sztab kryzysowy. Wszystko to z powodu zbliżającego się upamiętnienia 75. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu Auschwitz. Obawy władz dotyczą zaplanowanego na 23 stycznia 2020 roku wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina podczas Forum w Izraelu – informuje rmf24.pl.
Swoje przemówienia zaprezentują również m.in. wiceprezydent USA Mike Pence, brytyjski książę Karol, prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Zaniepokojenie wzbudza jednak Władimir Putin, który w opinii ekspertów może zaatakować Polskę, zarzucając jej współudział w zagładzie Żydów.
Z tego względu w działania kryzysowe zaangażowani zostali eksperci od komunikacji oraz historycy, którzy na bieżąco będą wychwytywać kłamstwa prezydenta Rosji. Rząd przygotował natomiast serię płatnych artykułów w amerykańskich i izraelskich gazetach, które mają pokazać te historyczne wydarzenia oczami Polaków.
Jak podaje rmf24.pl, ma to związek z komentarzem z 19 grudnia 2019 roku, kiedy Władimir Putin podczas konferencji prasowej skrytykował przyjętą we wrześniu 2019 roku rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie II wojny światowej.
Oświadczył wtedy m.in., że przyczyną jej wybuchu nie był pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku, podkreślił wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia i oświadczył, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami, dlatego też Związek Radziecki niczego nie odebrał Polsce. Dodatkowo zarzucał przedwojennemu polskiemu ambasadorowi w Niemczech Józefowi Lipskiemu, że obiecał postawienie w Warszawie pomnika na cześć Hitlera, jeśli ten wysłałby polskich Żydów na zagładę do Afryki.
W oświadczeniu Mateusza Morawieckiego z 29 grudnia 2019 roku na Twitterze czytamy, że „Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski”. Premier dodał, że taka sytuacja często ma miejsce, kiedy „władza w Moskwie czuje międzynarodową presję”.
Źródło: twitter.com/PremierRP
(kd)