Mieszkanka Nowego Jorku znalazła w sukience z Zary zwłoki szczura. Pozywa markę i domaga się odszkodowania za uszkodzenie ciała oraz „straty emocjonalne”. O sprawie czytamy w tvp.info.
Jak podaje źródło, Cailey Fiesel kupiła w sieciówce sukienkę, w której zaszyte były zwłoki szczura. Kobieta po założeniu ubrania czuła „nieznośny zapach, od którego nie mogła się uwolnić”. Jak dalej czytamy, poczuła też, że coś drapie ją w nogę. Okazało się, że to martwy szczur.
Kobieta twierdzi, że rozkładające się zwłoki gryzonia wywołały u niej rozległą i groźną wysypkę. Pozywa więc markę i żąda odszkodowania za uszkodzenie ciała i „straty emocjonalne”.
Rzecznik marki odniósł się do sprawy i podkreślił, że Zara USA ma „rygorystyczne normy bezpieczeństwa i higieny pracy” i zapewnił, że wszystkie produkty spełniają te wymagania. (mb)