Szwajcarski sąd federalny ogłosił, że polubienie lub udostępnienie obraźliwych wpisów na Facebooku może być uznane za udział w zniesławianiu – pisze businessinsider.com.pl za Polską Agencją Prasową. Ocena sędziów bazuje na wielkości zasięgu, jaki mogą osiągać tego typu treści, jeśli zostaną tylko podane dalej.
Wyrok został wydany w sprawie aktywisty Erwina Kesslera. Zniesławienia, zdaniem sądu, dopuściła się osoba, która udostępniała i lajkowała posty przedstawiające poszkodowanego jako neonazistę mającego „brunatne i antysemckie tezy”. Ze szwajcarskiego prawa wynika, że aby doszło do zniesławienia, musi zostać ono dostrzeżone przez stronę trzecią. Na Facebooku stało się to możliwe właśnie przez polubienia i udostępnienia postów.
Businessinsider.com.pl nazywa wyrok „przełomowym”, bo dotychczas podobnymi sprawami zajmowały się sądy na poziomie kantonów, a nie całej federacji.
Przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości podkreślił jednak, że każda sprawa jest inna i ocena danej praktyki w mediach społecznościowych musi być uzależniona od jednostkowych okoliczności – czytamy. (mp)
Czytaj też: Wymuszanie lajków skończyło się więzieniem