Tasmańskie Muzeum Sztuki Dawnej i Nowej (z ang. MONA – Museum of Old and New Art) odmówiło mężczyznom wstępu na wystawę Ladies Lounge, autorstwa artystki Kirshy Kaechele – przekazuje theguardian.com. Jak czytamy, działanie spotkało się z zakazem, ale instytucja zapowiada odwołanie.
Jak podaje źródło, zasady dotyczące wejścia spotkały się ze sprzeciwem Jasona Jau z Sydney, który złożył skargę do Trybunału Cywilnego i Administracyjnego po „doświadczeniu dyskryminacji ze względu na płeć” w tej instytucji. W marcu 2024 roku sprawa trafiła na pierwsze strony międzynarodowych gazet.
Czytamy, że 19 marca 2024 roku Moorilla Estate, firma należąca do założyciela i właściciela muzeum, otrzymała nakaz, zgodnie z którym ma „zaprzestać odmawiania wstępu na wystawę (…) osobom, które nie identyfikują się jako kobiety”.
Theguardian.com donosi, że w przestrzeni Ladies Launge gościnie były „częstowane szampanem przez lokajów, a w pomieszczeniu znajdowały się niektóre z flagowych dzieł muzeum (…)”, m.in. autorstwa Sidneya Nolana czy Pabla Picassa.
7 maja 2024 roku autorka instalacji ogłosiła, że MONA wniesie odwołanie od decyzji organu sądowego. Jednocześnie podkreśliła ona, że zaistniała sytuacja powinna być tematem dyskursu publicznego „nie tylko ze względu na Ladies Launge, ale także z uwagi na sztukę i prawo” – dowiadujemy się.
Co więcej, artystka stwierdziła, że jej sprzeciw wobec zarządzenia trybunału wynika z jego „zbyt wąskiego spojrzenia na historyczną i wciąż trwającą niekorzystną sytuację społeczną kobiet”. „Biorąc pod uwagę to, przez co [kobiety] przeszły przez ostatnie kilka tysiącleci… zasługujemy zarówno na równe prawa, jak i na zadośćuczynienie w postaci nierównych praw lub rycerskości [mężczyzn] przez co najmniej 300 lat” – podkreśliła Kaechele.
Autorka wystawy napisała w oświadczeniu, że prawo powinno mierzyć się z wyzwaniem szerszego odczytu własnej definicji w odniesieniu do artyzmu i jego wpływu na świat. Zwróciła także uwagę na „prawo sztuki konceptualnej do sprawiania, że niektórzy ludzie (mężczyźni) czują się niekomfortowo”.
Jak czytamy, twórczyni stanęła przed trybunałem wraz 25 innymi kobietami, które były ubrane w „marynarskie stroje biznesowe”. Co więcej, „przez cały czas przesłuchania wykonywały dyskretne, zsynchronizowane ruchy choreograficzne”.
Obrona muzeum MONA obejmowała twierdzenie, że „Ladies Lounge było włączające w stosunku do mężczyzn, ponieważ ich poczucie wykluczenia było w rzeczywistości częścią artystycznego efektu instalacji” – dowiadujemy się.
Źródło informuje, że po zakończeniu postępowania kobiety opuściły trybunał w rytm piosenki Roberta Palmera Simply Irresistible. Jak czytamy, Trybunał dał instytucji 28 dni na to, by dostosowała się do nowych zasad. Okres operacyjny instytucji upłynął 6 maja 2024 roku.
Obecnie Ladies Lounge jest zamknięte dla publiczności – dowiadujemy się. (an)