W mediach pojawiły się doniesienia, według których doradcy polityczni Joe Bidena oczekują otwartego poparcia ich szefa przez Taylor Swift w tegorocznych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych – podaje polsatnews.pl.
Jak czytamy, piosenkarka może mieć wpływ na rzeczywistość ze względu na skalę swojej popularności. Na Instagramie obserwuje ją 280 mln użytkowników. Źródło zauważa, że politycy coraz częściej zabiegają o jej wsparcie, ponieważ uważają, że w ten sposób ich wyniki w wyborach ulegną poprawie.
Jak przypomina źródło, na początku stycznia 2024 roku wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej zwrócił się do Taylor Swift w sprawie zachęcenia młodych osób do wzięcia udziału w wyborach do europarlamentu. Wcześniej artystka nakłaniała fanów ze Stanów Zjednoczonych w mediach społecznościowych, by zarejestrowali się do udziału w wyborach. 35 tys. młodych Amerykanów uczyniło to w ciągu jednego dnia.
Źródło przytacza spekulacje, że doradcy Joe Bidena mają nadzieję na poparcie ich lidera przez piosenkarkę, tak jak zrobiła to w 2020 roku. Jak podaje dziennik „The New York Times” stratedzy prezydenta proponują, by wziął udział w koncercie Taylor Swift.
Potencjalne wsparcie piosenkarki wywołało zaniepokojenie wśród zwolenników Donalda Trumpa. Komentatorzy polityczni stacji Fox News są zdania, że artystka nie powinna wypowiadać się o polityce. Natomiast jak podaje portal Rolling Stone, Donald Trump nie obawia się ruchu ze strony Taylor Swift, ponieważ „jest bardziej rozpoznawalny od niej, a jego zwolennicy są bardziej zmotywowani do głosowania niż fani artystki” – czytamy dalej.
Newsweek przeprowadził badanie, które miało na celu sprawdzenie, jaki wpływ na wynik wyborów może mieć Taylor Swift. Okazuje się, że 35 proc. respondentów przyznało, że poparcie piosenkarki dla któregoś z kandydatów wpłynęłoby na ich decyzję przy urnie wyborczej. Natomiast 17 proc. badanych zadeklarowało, że zaangażowanie artystki w którąś z kampanii zniechęciłoby ich do wyboru tej opcji politycznej – przytacza dane źródło.
Wszystkie informacje są na ten moment tylko teoretyczne – podkreśla źródło. (af)