18 stycznia 2024 roku TikTok poinformował na swoim blogu, że wprowadza dodatkowe działania, dzięki którym użytkownicy platformy mają uniknąć dezinformacji – zwłaszcza tej, która mogłaby wpłynąć na wyniki tegorocznych wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Aplikacja podkreśla, że współdziała z komisjami wyborczymi i organizacjami weryfikującymi fakty. Dzięki współpracy z nimi tworzy centra wyborcze, będące źródłem wiarygodnych informacji dotyczących głosowania. Jak czytamy, dane pochodzące z tych ośrodków dotarły do ponad 55 mln ludzi na całym świecie w 2023 roku.
TikTok zapowiada również, że w najbliższych dniach uruchomi centrum wyborcze w USA. Będzie ono prowadzone we współpracy z organizacją non-profit Democracy Works. Jego celem ma być zapewnienie ponad 150 mln ludzi wiarygodnych informacji na temat głosowania we wszystkich 50 stanach i Waszyngtonie. Aplikacja zapowiada, że przez cały rok będzie podawała informacje dotyczące treści wyborczych, a ostatecznie – zapozna użytkowników także z wynikami wyborów.
Portal przypomina także, że nadal tworzy funkcję, która zapewni skuteczniejszą weryfikację kont oraz lepsze zrozumienie kontekstów, w jakich zostały osadzone dane wiadomości. Wspomina o „niebieskim znaczku”, który pozwala na potwierdzenie, że dany użytkownik jest tym, za kogo się podaje. Podkreśla, że aplikacja wymaga weryfikacji kont rządowych, politycznych i partii politycznych w USA.
TikTok zapewnia, że zdaje sobie sprawę z tego, że profile należące do organizacji informacyjnych, polityków, partii politycznych i rządów odgrywają wyjątkową rolę w dyskursie obywatelskim, dlatego poddaje je szczególnie zniuansowanej analizie. Serwis nie zezwala na płatne reklamy polityczne, a konta należące do polityków lub partii politycznych nie mogą promować się ani zarabiać w aplikacji.
Portal podkreśla również, że nowym wyzwaniem stały się treści generowane przez sztuczną inteligencję. Deklaruje, że nie zezwala na zmanipulowane treści kreowane przez nią – zwłaszcza takie, które mogłyby wpłynąć na wizerunek osób publicznych. Wymaga, aby twórcy oznaczali treści, które wygenerowała AI – jest to możliwe dzięki narzędziu, które stworzył TikTok.
TikTok podkreśla również, że zachowuje czujność wobec „tajnych operacji wywierania wpływu”. Platforma zatrudnia specjalistów, którzy zajmują się wykrywaniem i zakłócaniem działań podmiotów starających się oddziaływać na poglądy użytkowników.
Jak czytamy, w kwartalnych raportach dotyczących egzekwowania wytycznych dla społeczności aplikacja informuje o tym, w jaki sposób usuwa niepożądane działania. Zapowiada również opublikowanie sprawozdań dotyczących tylko „tajnych operacji wywierania wpływu”.
TikTok podkreśla, że umiejętność korzystania z mediów jest swego rodzaju strategią przeciwdziałania fake newsom. Zwraca uwagę na swoją współpracę z wyspecjalizowanymi moderatorami dezinformacji, którzy obecnie korzystają z ulepszonych narzędzi i szkoleń. Zaznacza, że inwestuje także w tzw. „zespoły terenowe”, które badają poszczególne konteksty i niuanse dotyczące lokalnych społeczności.
Jak czytamy, aplikacja współpracuje z 17 globalnymi organizacjami, które weryfikują treści w ponad 50 językach. W 2023 roku platforma rozpoczęła współpracę z trzema nowymi globalnymi partnerami, którzy zajmą się fact-checkingiem. Zamierza nadal współpracować z organizacjami i ekspertami kontrolującymi informacje. Owe podmioty poprowadzą również kampanie dotyczące umiejętności korzystania z mediów. Będą edukować internautów na temat tego, jak walczyć z dezinformacją szerzoną zarówno przez ludzi, jak i sztuczną inteligencję. (an)