Novak Djoković – najlepszy tenisista świata – mimo trwającej pandemii koronawirusa zorganizował cykl turniejów pokazowych Adria Cup na Bałkanach – informuje sport.pl. Brak odpowiednich środków bezpieczeństwa spowodował zakażenie kilku uczestników i samego mistrza – czytamy.
Jak podaje źródło, powołując się na opinię The Telegraph, „takiej kompromitacji świat sportu dawno nie widział”. Z kolei kibicie komentują na Twitterze: „kpił z koronawirusa, aż ten zakpił z niego, »DjoCOVID«” – czytamy dalej.
Dowiadujemy się, że na wydarzenie zostali zaproszeni czołowi tenisiści, m.in. finalista Austrialian Open Dominik Thiem, ćwierćfinalista US Open Grigor Dimitrow i siódmy w rankingu Alexander Zverev. Pierwszy turniej odbył się w Belgradzie, rodzinnym mieście Djokovicia, a imprezę zorganizowano z udziałem czterech tysięcy kibiców. Rozgrywki wygrał Dominic Thiem, a po zakończeniu zawodów Djoković, Thiem, Zverev i Dimitrow udali się na imprezę do lokalnego pubu – pisze sport.pl.
Źródło informuje, że wcześniej zorganizowano też spotkanie dla najmłodszych fanów tenisa z okazji Dnia Dziecka. Po głosach krytyki dotyczących tego wydarzenia zawodnik uspokajał: „Wiem, że spotkała nas krytyka, szczególnie od ludzi z Zachodu. Trudno jest wytłumaczyć, że w Serbii sytuacja jest naprawdę inna niż w USA czy Wielkiej Brytanii. Od pierwszego dnia organizowania Adria Tour postępowaliśmy zgodnie z zasadami i środkami uzgodnionymi przez instytucje rządowe. Nigdy nie przekroczyliśmy tych granic, na które umówiliśmy się z władzami w Serbii” – czytamy.
Dalej dowiadujemy się, że mimo zapewnień Djokovicia, Dimitrow poinformował kilka dni później na Instagramie, że jest zakażony koronawirusem. Następnie dołączyli do niego Borna Corić, Victor Troicki wraz z żoną, trener Dimitrowa i członek sztabu Djokovicia. Wiadomość tę podał ostatecznie także sam mistrz świata.
Źródło przytacza też wcześniejsze słowa Djokovicia, który mówił o tym, że jest przeciwnikiem szczepień i miałby wątpliwość co do decyzji o zaczepieniu się na koronawirusa.
Czytamy, że już wtedy krytykował go naczelny epidemiolog w Serbii Predrag Kon: „Mistrzu, unikaj takich słów, bo masz wielki wpływ na ludzi” – przestrzegał. Po rozpoczęciu cyklu turniejów Adria Cup głosów krytyki tego przedsięwzięcia było niewiele. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy kolejni uczestnicy informowali, że są zakażeni. Jako pierwszy odezwał się Nick Kyrgios. Australijczyk napisał: „Bezmyślna decyzja o szybkim powrocie do tenisa. Tak się dzieje, gdy lekceważysz wszystkie zasady bezpieczeństwa. To nie jest żart” – czytamy.
Dalej dowiadujemy się, że Djokivicia nie oszczędzają światowe media. „Die Zeit” nazywa Adria Cup „wizerunkową katastrofą” i wskazuje, że Djoković nie jest najlepszym wzorem do naśladowania w kwestiach zdrowotnych. Z kolei The Telegraph uważa, że Djoković jest najlepszym tenisistą na świecie, jednak „jego wiarygodność jako lidera męskich rozgrywek została rozerwana na strzępy”. „Der Spiegel” tłumaczy natomiast, że Djoković ponosi ogromną odpowiedzialność nie tylko za samą organizację wydarzenia, ale też ze względu na to, że jest przewodniczącym Rady Tenisistów i reprezentuje zawodników w relacjach z działaczami.
Jak ocenia źródło, z całej sytuacji mistrz świata wychodzi „ze zbrukanym autorytetem, co jest gorsze od wszelkich punktów i tytułów, jakie można stracić”. Czytamy, że niektórzy internauci wymyślili mu nowy pseudonim „Novak DjoCOVID”.
Źródło: twitter.com/thelebovski
Źródło podaje, że imprezy z cyklu Adria Cup najprawdopodobniej zostaną zakończone. Uczestnicy, których wyniki testów na koronawirusa okazały się negatywne, również udali się na 14-dniową kwarantannę. Dodatkowo kobiece i męskie rozgrywki, które miały wrócić w sierpniu, w obecnej sytuacji stanęły to pod znakiem zapytania.
Na sierpień 2020 roku zaplanowano też rozgrywki US Open w Nowym Jorku, które mają odbyć się bez widzów i z wieloma ograniczeniami dla zawodników. Mimo to Djoković wciąż nie zadeklarował, czy weźmie w nich udział – podaje sport.pl. (kd)