Facebook planuje zmienić minimalną liczbę osób, które mogą być celem mikrotargetowania reklam politycznych – dowiedział się wsj.com. O ile obecnie liczba ta wynosi około 100, to portal społecznościowy pracuje nad tym, by było to raczej kilka tysięcy.
Jako że próby modyfikacji narzędzi komunikacji politycznej powiązane są ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, spółka Marka Zuckerberga ma obecnie prowadzić konsultacje z przedstawicielami partii Demokratycznej i Republikańskiej – poinformowały wsj.com źródła zaangażowane w sprawę.
Rzecznik Facebooka skomentował jedynie, że firma nieustannie szuka różnych sposobów na zmianę podejścia do reklam politycznych – czytamy.
Ograniczenie możliwości targetowania teoretycznie może ograniczyć efektywność reklam politycznych – pisze źródło. Stanowiłoby to też odwrócenie znanego od lat trendu, w ramach którego firmy technologiczne oferowały coraz bardziej precyzyjne narzędzia dotarcia do wyborców. wsj.com zauważa na przykład, że Google chce uniemożliwić wyświetlanie reklam politycznych na podstawie historii wyszukiwania danego użytkownika. Jak poinformował na blog.google.com producent wyszukiwarki, ta zmiana miałaby być wprowadzona jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii, które odbędą się 12 grudnia 2019 roku. (mp)