niedziela, 17 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościYoutuber z karą od UOKiK. Chodzi o promowanie piramid finansowych

Youtuber z karą od UOKiK. Chodzi o promowanie piramid finansowych

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył karę w wysokości ponad 400 tys. zł na youtubera Damiana Żukiewicza za „propagowanie systemów promocyjnych typu piramida” – podaje businessinsider.com.pl. Jak czytamy, sprawa ma związek z „namawianiem do dołączania do systemów FutureNet, FutureAdPro i NetLeaders”.

Dowiadujemy się, że youtuber na swoim kanale opowiada widzom o inwestowaniu m.in. w kryptowaluty. UOKiK stwierdził, że w niektórych nagraniach twórca „promował systemy typu piramida, obiecujące zyski uzależnione głównie od wprowadzenia do systemu kolejnych osób”. Jak czytamy dalej, takie działania są „prawnie zakazane jako nieuczciwa praktyka rynkowa”.

Źródło, powołując się na informacje przekazane przez urząd, przekazuje, że Żukiewicz zamieszczał w publikowanych filmach m.in. zdjęcia rzekomych wyciągów ze swojego konta bankowego i zeznania PIT, „co miało pokazywać korzyści z promowanych przez niego działań”. Dodatkowo czytamy, że youtuber – jak podkreśla UOKiK – „zachęcał nawet do zaciągania pożyczek, żeby w ten sposób uzyskać pieniądze na wykup kolejnych pakietów, statusów czy licencji”.

„Naganiacze muszą ponosić odpowiedzialność za swoje działania wprowadzające konsumentów w błąd, które skutkują poważnymi stratami finansowymi po stronie konsumentów i mogą prowadzić do poważnych tragedii ludzkich” – źródło przytacza oświadczenie prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego. Jak czytamy dalej, „za każdą ze stwierdzonych praktyk, odnoszących się do promowania w internecie nielegalnych inwestycji, wprowadzania konsumentów w błąd i mamienia ich wizją wielkich zysków” na youtubera nałożono „niemal maksymalną, ustawową sankcję finansową”.

Businessinsider.com.pl przekazuje, że decyzja prezesa UOKiK jest nieprawomocna, a przedsiębiorca ma możliwość odwołać się od niej do sądu.

Dalej dowiadujemy się, że UOKiK ostrzegał przed wspomnianymi FutureNet i NetLeaders jeszcze w 2017 roku, a w lipcu 2020 roku prezes urzędu uznał FutureNet za „nielegalne systemy promocyjne typu piramida”. Źródło pisze również, że śledztwo w sprawie FutureNet i FutureAdPro prowadzi Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Oprócz tego czytamy m.in., że sieć NetLeaders „oferowała licencje, które kosztowały od 100 euro do 25 tys. euro i obiecywała zyski za to, że ktoś namówi inne osoby do wpłaty pieniędzy” – przekazuje źródło.

Czytaj też: Na H&M nałożono karę 35 mln euro za inwigilację pracowników

(kd)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj