Agata Zeman, Operations Director 24/7Communication
Za nami kolejna edycja konkursu Złote Spinacze. W tym roku agencje chętnie i odważnie zgłaszały swoje projekty, co potwierdza liczba zgłoszeń. Poziom prac był wysoki; wśród zgłoszeń pojawiło się wiele kampanii zintegrowanych, których jedna idea kreatywna została zaimplementowana i spotkała się z zainteresowaniem zarówno użytkowników social mediów, jak i mediów tradycyjnych. Dobrym przykładem jest chociażby Kuchnia Spotkań Ikea – świetny pomysł na działania wykorzystujące spójnie i konsekwentnie zróżnicowane kanały komunikacji. Projekt ten był na ustach wszystkich – mediów, influencerów, konsumentów i oczywiście branży. Ta kampania to prawdziwy strzał w dziesiątkę, co znalazło odzwierciedlenie w liczbie nagród, które otrzymali jej twórcy.
Jako jury poszukiwaliśmy ciekawych rozwiązań, czegoś naprawdę nietuzinkowego. Zwracaliśmy uwagę na pomysł, wokół którego została zbudowana kampania. Zwycięskie projekty są potwierdzeniem tego, że najbardziej liczy się dobry storytelling. Przykładem takich projektów są m.in. Sztuka Składania Historii Intel czy Droga do mistrzostwa BMW, które wzbudziły zachwyt wśród jurorów. Przy ocenie zgłoszeń braliśmy pod uwagę również taktykę i wyniki kampanii – co przyniosły dane działania, jakie miały przełożenie na biznes klienta, w jakim stopniu zrealizowały założenia. W tym kontekście warto wspomnieć o takich projektach, jak Znani Zaginieni czy HIVokryzja – to przykłady kampanii ze znakomitymi pomysłami i bardzo dobrą realizacją warsztatową, co przełożyło się na świetne efekty.
Obrady jury były burzliwe, ale bardzo merytoryczne – skoncentrowaliśmy się na wyborze najlepszych prac. Nominacja nie oznaczała otrzymania nagrody; selekcja zwycięskich projektów była bardzo duża. Decyzja o wręczaniu trzech statuetek w kategorii była strzałem w dziesiątkę – sprzyjała wymianie argumentów, a także surowej ocenie, kto naprawdę zasłużył na Złotego Spinacza. Byliśmy zgodni, że muszą to być projekty wybitnie zrealizowane, przełomowe dla branży lub sektora.
Niestety, problemem wielu zgłoszeń jest brak danych, statystyk, informacji o budżecie i przełożeniu na sprzedaż. Wysokość AVE czy liczba publikacji jest niewystarczająca. Te projekty, które nie miały powyższych danych, potwierdzających efektywność działań, były nisko oceniane, ponieważ nie dawały pełnego obrazu kampanii i jej wyników. Stąd tak ważne na etapie realizacji i po zakończeniu kampanii jest zebranie wszystkich materiałów, aby case study miało twarde dane, a nie tylko ładne obrazki. To samo dotyczy filmów prezentujących projekt – są one istotne, jeśli pokazują dobrze projekt i jego wyniki. Zgłoszenia muszą zawierać to, co faktycznie pokazuje efekty działań.
Podsumowując, tegoroczną edycję konkursu oceniam bardzo dobrze. Nagrodzone projekty były ciekawe i inspirujące, z kolei organizacja konkursu bardzo dobra. Liczę na to, że wielkie święto branży, jakim stały się Złote Spinacze, będzie utrzymane na równie wysokim poziomie w 2017 roku.
Paweł Bylicki, CEO Public Dialog
Zmiany zawsze najpełniej się ocenia, gdy znamy już ich efekty. Miniona edycja Złotych Spinaczy była pod wieloma względami inna niż wszystkie poprzednie. Pierwszą i najważniejszą sprawą był fakt, że prace mogły otrzymać: Złotego, Srebrnego lub Brązowego Spinacza w każdej z kategorii. To rozwiązanie znane z wielu międzynarodowych konkursów, osobiście jestem jego zwolennikiem.
W przeszłości bywało tak, że w jednej kategorii były co najmniej dwie bardzo równorzędne prace, z czego finalnie tylko jedna wygrywała, a tak na dobrą sprawę obie powinny zostać odznaczone. Wprowadzenie trzech spinaczy daje nam jurorom większe pole manewru nagrodzenia wyjątkowych, kreatywnych i najbardziej efektywnych projektów w obszarze public relations.
Po drugie, konkurs Złote Spinacze zmienia się i dopasowuje do realiów nowoczesnej komunikacji marki, stąd decyzja o wprowadzeniu w tegorocznej edycji nowych kategorii głównych: Employer Branding, Content Marketing, Custom Publishing oraz jednej sektorowej: Professional Services. W tym roku jury w kilku przypadkach miało trudny orzech do zgryzienia, ponieważ poziom prac na short liście w kilku kategoriach był bardzo zbliżony. I wszystkie moim zdaniem z powodzeniem mogłyby startować w międzynarodowych konkursach z bardzo dobrymi wynikami. No i na koniec, zwieńczeniem wszystkich pozytywnych zmian była sama gala Złotych Spinaczy. Przebiegła sprawnie i z odpowiednią dynamiką, i co ważne, w oprawie na wysokim poziomie. Świetna praca Biura Zarządu i samego Zarządu, oby tak dalej! Życzę dalszych odważnych i dobrych decyzji, które przyniosą zmiany na wielu obszarach działalności ZFPR, trzymam kciuki.
Czytaj także: Złote Spinacze 2016 rozdane
(red)