Marketerzy coraz odważniej próbują dotrzeć do millenialsów, dostrzegając ile czasu ich potencjalni klienci spędzają na platformach, takich jak Snapchat czy Instagram. Jednak, biorąc pod uwagę ilu użytkowników pomija, blokuje lub ignoruje reklamy, pojawia się trudność, jak zdobyć ich uwagę i zaangażowanie.
Snapchat jest medium, które zmieniło social media. Ponad 100 milionów użytkowników zagląda do aplikacji codziennie, aby opowiedzieć swoje historie lub poznać życie innych.
Co ciekawe, tylko 1 proc. firm uwzględnia Snapchata jako jedno ze źródeł komunikacji w swoich strategiach. Istnieje więc bardzo duża przestrzeń i publiczność do zagospodarowania, jeżeli zrobi się to mądrze.
Snapchat jest znaczący na rynku dopiero od dwóch lat. Nie dziwi więc, że zrozumienie tego medium wciąż stwarza kłopoty. Poniżej subiektywna lista błędów, które marki robią, a nie powinny.
1. Publikowanie treści przygotowywanych do innych social mediów czy spotów telewizyjnych
Toyota przeprowadziła kampanię wideo nowego modelu Corolli, wyświetlając swoje filmy na snapchatowych kontach Daily Mail i Vice Discover. Wyświetlano jednak to same wideo, co w kampanii telewizyjnej. To popularny błąd – marka musi rozumieć specyfikę Snapa. Tworzony content musi być świeży i autentyczny, aby wpłynął na widza. Innych treści oczekuje widz na Facebooku, a innych na Snapchacie. Przez specyfikę ulotności Snapów również marka może pozwolić sobie na więcej luzu i spojrzenie zza kurtyny z przymrużeniem oka.
2. Publikowanie bez wyczucia czasu
Nawet dobre treści mogą przejść bez odzewu w natłoku publikowanych każdego dnia treści, jeżeli są opublikowane w nieodpowiednim momencie. Użytkownicy Snapa sprawdzają go kilka razy dziennie, ale trzeba poznać ich nawyki i harmonogram dnia, aby zyskać największą responsywność na wrzucane wideo i zdjęcia. Należy zadbać, żeby treści pojawiały się regularnie. Nie musi być to kilka Snapów każdego dnia, ale kanał musi systematycznie dostarczać użytkownikom nowych materiałów co najmniej kilka razy w tygodniu, aby użytkownicy o nim nie zapomnieli. Jest to również przeciwne specyfice Snapchata polegającej na budowaniu relacji międzyludzkich czy z markami, przez krótkie, ale częste wiadomości.
3. Zachowawcze podejście
Publikacja wyłącznie przygotowanych wcześniej przez grafików lub operatorów treści nie jest drogą, do zdobycia serc użytkowników Snapchata. Marketerom bardzo często brakuje odwagi, żeby zrobić coś niestandardowego. Ogromne możliwości komunikacji z użytkownikami real time często są ignorowane, a przecież to właśnie innowacyjność stoi za sukcesem i popularnością Snapchata. Zamiast publikować kolejne zdjęcie z katalogu produktu warto oddać Snapa do prowadzenia na tydzień młodemu pracownikowi czy nawet fanbasadorom, zyskując zupełnie nową perspektywę i content.
4. Nie docenianie cyfrowych tubylców
Użytkownicy Snapchata są bardzo wyczuleni na punkcie autentyczności. Jako pokolenie, które social media zna od zawsze, nie ma problemu z odróżnieniem treści prawdziwych od udających prawdziwe. Dlatego przy komunikacji marki w nowych platformach warto zaczerpnąć wiedzy osób, które w tym świecie żyją – digital influencerów, np. youtuberów czy instagramerów, którzy wiedzą i rozumieją, jak komunikować się do danej publiczności.
5. Brak spójnej komunikacji
Użytkownicy social mediów korzystają z wielu platform jednocześnie. Często marketerzy rozdzielają komunikację i grupy docelowe w zależności od medium, na którym się komunikują. Bardzo ważne jest jednak odsyłanie fanów pomiędzy różne kanały marek, aby poznali różne komunikacje i wybrali najbardziej odpowiadający im kanał.
6. Brak jakiejkolwiek komunikacji
Najbardziej aktywna grupa użytkowników, która rozpoczęła modę na Snapa, była w wieku 13-18 lat. Jakość publikowanego contentu i ulotność snapów sprawiły, że wielu marketerów z przymrużeniem oka podchodziło do tego narzędzia. I pomimo, że osoby do 18 roku życia stanowią wciąż blisko połowę użytkowników, to druga najliczniejsza grupa jest w wieku 19-27 lat (39 proc. użytkowników). Coraz więcej osób docenia swobodę, z jaką mogą komunikować się na tym medium i śledzi życie swoich idoli. Dynamiczny wzrost Snapchata pozwala przypuszczać, że jeszcze na długo zostanie on na firmamencie najważniejszych narzędzi komunikacyjnych naszych czasów, dlatego nie można go dłużej bagatelizować.
Konrad Gładkowski, Business Development Manager, indaHash
Zapisz się na szkolenie 24 lutego!
SNAPCHAT I INSTAGRAM STORIES W KOMUNIKACJI MARKI
Prowadzą: Kamil Bolek i Konrad Gładkowski z indaHash