W dniach 11–14 listopada w Lizbonie odbył się Web Summit 2024 – największa konferencja technologiczna, która zgromadziła w tym roku rekordową liczbę ponad 70 tys. uczestników. Wydarzenie to było nie tylko spotkaniem liderów branży, start-upów i inwestorów, ale także przestrzenią do rozmów o przyszłości, którą dziś w dużej mierze kształtują technologie. Wśród wystawców znalazły się również podmioty z Polski – szczególnie cieszyły reprezentacje miast Warszawy oraz Łodzi, które zaprezentowały lokalne projekty.
Dla 24/7Communication Web Summit to coroczna okazja do zanurzenia się w technologiczne trendy i głębszego zrozumienia mechanizmów, które kształtują nasze życie, decyzje i postrzeganie rzeczywistości. Poszerzanie kompetencji cyfrowych jest dla nas kluczowe, zwłaszcza teraz, gdy sztuczna inteligencja przenika każdy aspekt naszego życia i wpływa na biznes naszych partnerów.
Czego dowiedzieliśmy się o przyszłości podczas tegorocznego Web Summit?
AI wpływa na wszystko, co nas otacza
Chyba każdy uczestnik konferencji przyzna, że jednym z najczęściej pojawiających się tematów była sztuczna inteligencja. AI była omawiana na każdym kroku – do tego stopnia, że na jednym z paneli brawa wzbudziło nawet nieużycie terminu “AI” w prezentowanym produkcie. Dwa lata po premierze ChatGPT nie mówimy już o tym, czy będziemy używać AI, ale jak wygląda świat, w którym AI staje się nieodłączną częścią naszej codzienności. I nie chodzi tu jedynie o narzędzia jak ChatGPT czy MidJourney, ale o całą gamę urządzeń – od smartfonów po słuchawki – które dziś napędzane są mocą AI. To, co ekscytuje użytkowników, to nowe możliwości, jakie te technologie oferują. Aplikacje, takie jak LipDub, pozwalające na dubbingowanie treści w wielu językach, z dostosowaniem mimiki twarzy, nie są jeszcze doskonałe, ale już teraz rewolucjonizują sposób, w jaki twórcy internetowi i branża filmowa pracują nad treściami.
Przyszłość zapowiada się jeszcze ciekawiej. Podczas otwierającego konferencję panelu, w którym brali udział Max Tegmark z MIT, Thomas Wolf z Hugging Face oraz Nicholas Thompson z The Atlantic, rok 2025 został okrzyknięty rokiem robotów. Kluczowe wyzwanie to już nie tylko stworzenie AGI (Artificial General Intelligence), ale też zapewnienie, że jej rozwój będzie służył ludzkości, wpływając na relacje społeczne, ekonomiczne i geopolityczne w sposób kontrolowany. Brak współpracy na poziomie międzynarodowym może prowadzić do technologicznej „zimnej wojny”, która niesie ze sobą katastrofalne ryzyko.
AI redefiniuje role i umiejętności
Technologie ułatwiają życie, ale mogą także ograniczać nasze zdolności intuicyjne i decyzyjne, wykonując pewne zadania lepiej od nas. Dużo mówimy o miejscach pracy, które może nam odebrać AI, ale rzadko zastanawiamy się nad umiejętnościami, które tracimy, przekazując je technologii. Przez tysiące lat opieraliśmy decyzje na obserwacjach i intuicji – dziś oddajemy je w ręce aplikacji, takich jak Google Maps czy Tinder. Kiedyś potrafiliśmy zapamiętać wiele numerów telefonów – dziś już nie. Intuicja może oczywiście prowadzić do błędów, ale to właśnie one często przyczyniały się do wynalazków. Fred Gelli, który podczas Web Summit zachęcał do używania nie tylko sztucznej, ale również naturalnej oraz społecznej inteligencji, zwracał uwagę, że błędy są elementem ludzkiej ewolucji. Rozwój kompetencji cyfrowych oraz wybór kluczowych umiejętności, których nie chcemy oddawać w ręce AI, i inwestowanie w ich rozwój, są dziś kluczowe dla utrzymania atrakcyjności na rynku.
Taką postawę wobec technologii prezentowali przedstawiciele kluczowych amerykańskich mediów, takich jak The Times czy The Atlantic, obecni w Lizbonie. Wskazywali oni, że udało im się przetrwać wiele zmian na przestrzeni ostatnich lat, a media dysponują ogromnymi zasobami jakościowych danych, co czyni je niezbędnym elementem rozwoju narzędzi opartych na AI. Współpraca The Atlantic z OpenAI opiera się na trenowaniu modeli AI, przy zachowaniu kluczowego założenia: „nigdy do pisania”. W ten sposób chcą chronić przestrzeń dla niezależnego dziennikarstwa, poszukującego nowych postaci i historii – treści, do których sztuczna inteligencja nie ma dostępu i które już dziś są traktowane przez media jako premium, dostępne za paywallem.
Wsparcie w edukacji oraz komunikacji
Sztuczna inteligencja ma również ogromny potencjał, by wspierać edukację i poprawiać komunikację. Wśród prelegentów tegorocznego Web Summit znaleźli się także politycy, w tym premier Portugalii, Luís Montenegro. Ogłosił on, że portugalski model językowy LLM (Large Language Model) zostanie wprowadzony do użytku w pierwszym kwartale 2025 roku, aby wspierać ochronę języka portugalskiego, który staje się coraz mniej powszechny w kraju. LLM to model sztucznej inteligencji, używany w oprogramowaniu takim jak ChatGPT. Premier uznał portugalski LLM za „kluczowy krok” w rozwoju edukacji i administracji publicznej, ponieważ model ten umożliwi uczniom korzystanie z „wirtualnego nauczyciela dostosowanego do programu nauczania” oraz zapewni obywatelom prostszy dostęp do usług administracji publicznej.
Zaufanie to podstawa
Web Summit bez wątpienia należał do sztucznej inteligencji – mówiono o jej możliwościach i potencjale, który mają odmienić biznes, życie konsumentów, a nawet administrację publiczną. Nie da się ukryć, że AI to potężna siła napędowa zmian, ale prawdziwa rewolucja nastąpi dopiero wtedy, gdy zdobędziemy zaufanie do tych technologii. Bez niego wdrożenie AI na szeroką skalę będzie trudne. Odpowiedzią na to mogą być zrównoważone standardy bezpieczeństwa – od międzynarodowych umów po wytyczne korporacyjne, które staną się fundamentem odpowiedzialnego wykorzystania sztucznej inteligencji.
Klau Chmielecka, Senior Communication & Creative Strategist w 24/7Communication
Dorota Piejko-Foltyn, Account Director/ Tech & E-commerce w 24/7Communication