Od 2006 do 2012 roku łączna wartość 100 najcenniejszych marek świata wzrosła o 66 proc. i wynosi obecnie 2,4 biliona dol. Prawie 44 proc. tej kwoty to wartość marek telekomunikacyjnych oraz technologicznych, a największy wzrost odnotował Facebook. Polskich marek niestety na liście brak – informuje Brief.
20 ze 100 najcenniejszych marek świata to te związane z finansami, 9 – z handlem detalicznym, 7 – przemysłem gazowym i olejowym, a 6 – z samochodami. Firmy ubezpieczeniowe, odzieżowe, logistyczne, kosmetyczne oraz producenci napojów miały po trzech reprezentantów. Jak czytamy w magazynie, na liście znalazły się też 3 marki luksusowe. Większość stanowią w zestawieniu marki amerykańskie (40 na 100), na drugim miejscu są Chiny (13 reprezentantów), Niemcy (9) i Wielka Brytania (8). Nowością są marki z Afryki Południowej i Australii.
Największy wzrost odnotował Facebook (74 proc.), co dało mu 19. pozycję. Spory skok (61 proc. i 32. lokata) zaliczył też Hermès oraz MasterCard (53 proc. i 29. miejsce). „Globalny ranking BrandZ pokazuje rosnące znaczenie gospodarek z krajów dynamicznie rozwijających się – Chin, Brazylii, Rosji czy Indii. W 2006 roku na 100 najcenniejszych firm tylko dwie pochodziły spoza krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Obecnie jest ich już ponad 20. Niestety, jeśli chodzi o kraje Europy Środkowej i Wschodniej, tylko Rosja wprowadziła swoje firmy do rankingu najcenniejszych marek. W tym miejscu rodzi się pytanie, czy któraś z naszych marek może kiedykolwiek znaleźć się w rankingu? Szanse są na to małe” – skomentował wyniki Paweł Clacek, dyrektor ds. obsługi klienta w MillwardBrown SMG/KRC. Według niego musimy pogodzić się z myślą, że nasze marki raczej pozostaną lokalne. (es)